fbpx

Dania uwolni bydło z uwięzi

Coraz więcej europejskich krajów pochyla się nad losem zwierząt. Tym razem zmiany w prawie zapowiedział duński minister rolnictwa Mogens Jensen. Od 2027 roku, a w niektórych przypadkach już od 2022 roku, obowiązywać będzie całkowity zakaz utrzymywania krów i byków na uwięzi.

Minister złożył swój wniosek w ramach nowego rozporządzenia ekologicznego, które ma wejść w życie 1 stycznia 2022 roku. Rolnicy, którzy mają hodowle ekologiczne, będą musieli dostosować się do nowych przepisów już za rok. Eko gospodarstwa, których wielkość stada nie przekracza 50 sztuk, będą miały dwuletni okres przejściowy.

Przewiduje się również dodatkowy czas na dostosowanie hodowli do nowych wymogów, jednak tylko jeśli zwierzęta są zdrowe oraz mają zapewnione odpowiednie warunki do życia. Od 2027 roku w całym kraju będzie obowiązywać wyłącznie utrzymywanie bydła w systemie wolnostanowiskowym.

Jak informuje minister, nowe rozwiązania promują dobrostan zwierząt w Danii, są kompromisowe i dają czas hodowcom na dostosowanie się do nowych przepisów. Mogens Jensen zaznaczył również, że globalne rolnictwo i produkcja żywności muszą być przyjazne dla klimatu.

Wpływ produkcji mięsa na klimat

Jedną z głównych przyczyn zmian klimatycznych na Ziemi jest właśnie przemysłowa produkcja mięsa.

– To właśnie ona przyczynia się wylesiania, zanieczyszczania środowiska, nadmiernego zużycia wody, niszczenia siedlisk czy ginięcia gatunków. Hodowla zwierząt jest odpowiedzialna za 14,5 procent emisji gazów cieplarnianych wytwarzanych przez człowieka. To więcej niż 14 procent, które generuje cały sektor transportu – powiedziała w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” Patricia Homa, dyrektor ProVeg Polska.

Organizacja ProVeg informuje, że zmiany w sposobie produkcji i konsumpcji żywności mają ogromny wpływ na emisję oraz klimat i tym samym są jednym z najskuteczniejszych sposobów, w jaki można osiągnąć cele klimatyczne i utrzymać globalne ocieplenie poniżej 2⁰C.

Dodaj komentarz