fbpx

Nie tylko dla dzieci. Podskoki uchronią cię przed chorobami

Wraz z nadchodzącą wiosną, wielu z nas rozważa znalezienie dla siebie najlepszej formy rekreacji ruchowej. W końcu wszyscy chcemy przywitać wytęsknioną porę roku w najlepszej formie. Jeśli myśl o wizycie na siłowni przyprawia cię o ból głowy, a jogging wydaje ci się zbyt męczący, mamy dla ciebie nietypowe rozwiązanie – mini-trampolina! To niewielki wydatek a przyniesie zadziwiające rezultaty! Zobaczcie sami!

 

Skoczny ruch

Czy wiesz, że zdaniem ekspertów podskoki na trampolinie równomiernie rozkładają energię w ciele, obniżając tym samy ryzyko urazów mechanicznych – jakże typowych dla biegania? Nie obciążają stawów, podnoszą ciśnienie krwi i pobudzają ruch limfy. Jak udowodnili badacze z NASA skoki na trampolinie są o 68 proc. wydajniejsze od joggingu. Organizm mniej się męczy, a efekty są zadziwiające. Już kilka minut podskoków rano po przebudzeniu oczyszcza limfę z toksyn (przepływ limfy zwiększa się nawet 15-krotnie), pobudza układ odpornościowy do pracy (limfocyty T działają sprawniej), poprawia metabolizm i stymuluje organy wewnętrzne do pracy (w tym mózg i jelita).

 

O co chodzi z tą limfą?

Każdego dnia w naszym organizmie zachodzi szereg procesów metabolicznych, które generują „odpady”, a więc produkty uboczne przemiany materii. Jeśli zbyt długo zalegają we krwi, organizm ulega zatruciu, a w dalszej perspektywie zaczyna chorować. Układ limfatyczny posiada jednokierunkowe zastawki, które powodują, że limfa krąży tylko w jednym kierunku. Aby pobudzić ją do pracy należy się ruszać. Im bardziej energiczny ruch, tym szybsze i sprawniejsze usuwanie toksyn z organizmu. Pod tym względem podskoki nie mają sobie równych!

Oprócz niezwykłych korzyści zdrowotnych podskoki na trampolinie to również niezły koktajl endorfin, a więc hormonów szczęścia. Frajda z zabawy sprawia, że w mózgu wydzielają się serotonina i dopamina – czyli substancje odpowiedzialne za dobre samopoczucie. Warto również wspomnieć o tym, że już kilka podskoków przenosi nas w stan nieważkości. Na szczycie skoku  doświadczymy przez ułamek sekundy stanu zerowej grawitacji czyli tzw. ZERO-G. To trochę tak, jakby znaleźć się w przestrzeni kosmicznej.

 

Podsumujmy!

Wydając zaledwie 200-300 zł na niewielką trampolinę otrzymasz w prezencie lepsze zdrowie, więcej energii, dużo radości i chwilę nieważkości. Efekty uboczne? Brak! W końcu skakać na trampolinie możesz w każdym miejscu – zarówno w niewielkim mieszkaniu, jak i na własnym podwórku. Nawiązanie lepszego kontaktu z wewnętrznym dzieckiem gwarantowane!

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: biohaker.pl

 

 

 

Dodaj komentarz