fbpx

Już w najbliższym tygodniu rozpoczynają się badania kliniczne nad amantadyną

W najbliższy poniedziałek lub wtorek mają wreszcie ruszyć badania kliniczne nad skutecznością amantadyny w walce z koronawirusem. Tego leku, w walce z COVID-19, od ponad roku używa lek. Włodzimierz Bodnar z Przychodni Lekarskiej Optima w Przemyślu.

Weźmie w nich udział około 200 osób powyżej 18. roku życia – powiedział w Radiu Zet prof. dr hab. n. med. Konrad Rejdak, kierownik Katedry i Kliniki Neurologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie.

Udało się przejść przez wszystkie procedury administracyjne i od poniedziałku, wtorku rozpoczynamy badanie kliniczne. Chcemy zbadać ten lek, bo mamy liczne doniesienia od pacjentów, że rzeczywiście może pomóc, ale w takiej najwcześniejszej fazie infekcji. To jest taka nisza, bo dla tych pacjentów we wczesnej chorobie nie mamy wiele do zaoferowania – wyjaśnił.

W badaniu weźmie udział około 200 pacjentów powyżej 18 lat, ale być może ta grupa będzie  stopniowo zwiększana.

Profesor przypomniał, że to lek, który na rynku zarejestrowany jest od 30 lat. Odparł też zarzut, że amantadyna może wywoływać mutacje.

Nikt tego nie potwierdził. Nie znam w ogóle takich danych. Na pewno już dawno byśmy wiedzieli o takim zjawisku. Inne leki antywirusowe tak samo działają. Pytanie, czy leczyć, czy nie podawać nic i czekać aż pandemia sama zniknie. Jeśli będzie dobry dowód naukowy, to lekarze i pacjenci będą mogli z tego korzystać – zaznaczył.

Przyznał też, że w Polsce może być kilka tysięcy osób, które brały ten lek. Wyjaśnił też na czym polega jego działanie.

Profesor zaznaczył, że badanie kliniczne będzie przeprowadzane metodą podwójnej tzw. ślepej próby. Oznacza to, że zarówno lekarz, jak i pacjent nie wiedzą, co jest podawane.

„Lek jest zaślepiony. Jest lek aktywny i placebo, ale obie tabletki wyglądają tak samo. Podajemy i patrzymy, co się dzieje. Dopiero wtedy możemy rozkodować to badanie i dowiedzieć się, jak działa lek, a jak placebo. To taka złota reguła w badaniach klinicznych” – powiedział.

Przyznał też, że środowisko lekarskie jest podzielone, jeśli chodzi o opinię na temat amantadyny.

Amantadyna była w latach 1996-2009 szeroko używana w profilaktyce i leczeniu wirusowej grypy typu A. Obecnie jest stosowana jako lek neurologiczny i podawana pacjentom z chorobą Parkinsona lub stwardnieniem rozsianym. Badania kliniczne, które ruszają w siedmiu ogólnopolskich ośrodkach, sprawdzą, czy lek może być przydatny w leczeniu choroby COVID-19.

Badanie kliniczne realizowane będzie przez: Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie, Uniwersytet Medyczny w Lublinie, Centralny Szpital Kliniczny MSWiA w Warszawie, Uniwersyteckie Centrum Kliniczne Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, Kliniczny Szpital Wojewódzki Nr 2 im. Św. Jadwigi Królowej w Rzeszowie, Pracownia Medycyny Rodzinnej; Kolegium Nauk Medycznych, Uniwersytet Rzeszowski, Regionalny Szpital Specjalistyczny im. dr. Władysława Biegańskiego, Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Grudziądzu oraz Samodzielny Publiczny Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Wyszkowie.

 

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

 

Dodaj komentarz