fbpx

Inspirująca przypowieść o wyborach i trudnościach

Pewien młody chło­pak posta­no­wił osią­gnąć stan oświe­ce­nia. Porzu­cił rodzinę i udał się na poszu­ki­wa­nie guru. Po dłu­giej wędrówce dotarł do domu Mistrza, któ­rego zapy­tał, w jaki spo­sób może doznać oświe­ce­nia.

– To bar­dzo pro­ste – odparł Mistrz – Wszystko, czego potrze­bu­jesz, to wró­cić do domu i każ­dego dnia medy­to­wać, jak rów­nież zada­wać sobie wciąż to samo pyta­nie: kim jestem? Kim jestem? Kim jestem?

– To nie może być aż takie pro­ste – powie­dział chło­pak.
– O, tak, to fak­tycz­nie jest pro­ste – przy­tak­nął guru – lecz jeśli chcesz wysłu­chać innej opi­nii, to w tym mie­ście miesz­kają inni Mistrzo­wie. Zapy­taj ich.
– Bar­dzo dzię­kuję, tak też uczy­nię.

Mło­dzie­niec odna­lazł innego nauczy­ciela i zwró­cił się do niego z tym samym pyta­niem.

– O, to bar­dzo trudne i zaj­mie wiele czasu – odparł guru – Musisz pozo­stać w mojej wspól­no­cie i pra­co­wać w pocie czoła bez żad­nego wyna­gro­dze­nia.

Chło­pak był wielce prze­jęty – filo­zo­fia tego guru była naj­bliż­sza jego wyobra­że­niu o dro­dze do praw­dzi­wego oświe­ce­nia. Zaw­sze sły­szał, że jest to trudne. Guru poin­for­mo­wał go, że jedy­nym wol­nym zaję­ciem we wspól­no­cie jest sprzą­ta­nie obory, w któ­rej stały krowy. Jeśli młody czło­wiek naprawdę ma zamiar osią­gnąć stan oświe­ce­nia, to guru pozwoli mu sprzą­tać kro­wie łajno i utrzy­my­wać oborę w czy­sto­ści. Chło­pak ocho­czo przy­stał na pro­po­zy­cję guru, czu­jąc, że teraz jest na słusz­nej dro­dze.

Po pię­ciu dłu­gich i trud­nych latach, sprzą­ta­nia łajna i utrzy­my­wa­nia czy­sto­ści w obo­rze, uczeń zwąt­pił w rezul­tat i nieco stra­cił cier­pli­wość. Poszedł zatem do swo­jego guru i zapy­tał:

– Sza­nowny Mistrzu, szcze­rze i wier­nie słu­ży­łem Ci przez pięć lat, wyko­nu­jąc naj­brud­niej­szą i naj­bar­dziej nie­wdzięczną pracę we wspól­no­cie. Nie mia­łem ani jed­nego wol­nego dnia i ni­gdy się nie skar­ży­łem. Czy nie sądzisz, że przy­szła moja pora na oświe­ce­nie?

– O, tak – odparł guru – teraz jesteś gotów. Posłu­chaj zatem, co musisz zro­bić. Wra­caj do domu i każ­dego dnia medy­tuj, jak rów­nież zada­waj sobie wciąż to samo pyta­nie: kim jestem? Kim jestem? Kim jestem?
– Ależ dokład­nie to samo powie­dział mi pięć lat temu inny Mistrz, który mieszka trzy prze­cznice dalej! – krzyk­nął zdu­miony chło­pak.
– No i miał rację – odparł guru.

Kto szuka trud­no­ści, ten je znaj­duje. Nie zawsze potra­fimy uwie­rzyć w to, że coś może być pro­ste, dostępne, bez­płatne. Wszę­dzie wie­trzymy pod­stęp. Podej­rze­wamy każ­dego o ukryte motywy. Życie jest jed­nak o wiele prost­sze, niż myślimy. Nie kom­pli­kuj.

Dodaj komentarz