fbpx

Przełom w fizyce? „To jak moment lądowania łazika na Marsie”

Fizycy odkryli, że nietrwałe cząstki elementarne o nazwie miony wymykają się wszelkim znanym prawom fizyki. W piśmie branżowym „Physical Review Letters” opublikowali właśnie wyniki swoich badań. Bardzo możliwe, że to prawdziwy przełom w fizyce.

Miony to nietrwałe cząstki elementarne, które powstają w zderzeniach wysokoenergetycznych cząstek pierwotnego promieniowania kosmicznego z jądrami atomów w naszej atmosferze. Miony należą do leptonów i przypominają elektrony, z tą różnicą, że są od nich ponad 200 razy bardziej masywne. Cząstki te docierają do nas pod postacią tzw. wtórnego promieniowania kosmicznego. Mają ujemny ładunek i określony moment pędu cząstki – a w praktyce zachowują się jak magnes.

Eksperyment naukowy polegał na poddaniu mionu działaniu pola magnetycznego w akceleratorze („pierścieniu mionowym”, który bada zachowanie mionów podczas ich przemieszczania się w polu magnetycznym) z innymi cząstkami, co miało doprowadzić do zmiany wartości współczynnika g (momentu magnetycznego). Dla samotnego mionu wartość ta powinna wynosić 2. Wyniki eksperymentu jednak dały zupełnie inną wartość, co może oznaczać, że mion wchodzi w reakcję z nieznaną cząstką subatomową lub że wpływa na niego piąte oddziaływanie fundamentalne. Jest to o tyle ważne, że prawdopodobieństwo uzyskania fałszywego wyniku wynosi jak 1:40.000.

– Dziś jest niezwykły dzień, długo oczekiwany nie tylko przez nas, ale także przez całą międzynarodową społeczność fizyków. Ogromne uznanie należy się naszym młodym badaczom, którzy swoim talentem, pomysłami i entuzjazmem pozwolili nam osiągnąć ten niesamowity wynik – powiedział Graziano Venanzoni, rzecznik eksperymentu.

Aby ustalić jednak przyczynę zmiany wartości, potrzeba kolejnych badań i bardziej precyzyjnych danych. Lecz już teraz można przypuszczać, że we Wszechświecie istnieją cząstki subatomowe, z którymi oddziałuje mion lub jest to piąte, nieznane do tej pory oddziaływanie fundamentalne.

– To dla nas jak moment lądowania łazika na Marsie – podsumował Chris Polly, fizyk z Fermi National Accelerator Laboratory (Fermilab).

 

 

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: gazeta.pl

 

 

 

Dodaj komentarz