fbpx

Holenderka pokazuje jak wygląda rzeczywistość i „idealne” życie na Instagramie

O trendzie ukazującym prawdziwe, nieperfekcyjne życie na Instagramie mówi się już od dawna. Powstaje również coraz więcej kont, w których zarówno kobiety jak i mężczyźni nawołują do tego, żeby w Internecie stawiać na szczerość i nie zakłamywać rzeczywistości. Jednak mało które konta cieszą się aż taką popularnością i zaufaniem jak Rianne Meijer.

Rianne Meijer to holenderska influencerka.

Największą popularność zdobyła dzięki publikowaniu zestawień swoich zdjęć – tych „wystylizowanych”, często przerobionych i zupełnie nieoddających rzeczywistości z tymi, na których wygląda jak prawdziwa, zwyczajna kobieta – ze wszystkimi niedoskonałościami, delikatnymi krągłościami, czy problemami skórnymi. Jej niewyretuszowane i naturalne zdjęcia pokochał cały świat, choć nie jest pierwszą instagramerką, która nawołuje do tego, żeby w Internecie pokazywać się z tej prawdziwej – niewyphotoshopowanej i wyidealizowanej strony.

Rianne od dłuższego już czasu pokazuje to, czego na Instagramie nie widujemy zbyt często. Influencerka swoimi wpisami pokazuje, jak to samo zdjęcie może się różnić – w pozie, jaką przybieramy, odpowiednim naświetleniu, wykadrowaniu, czy po prostu unikaniu fotografowania pewnych miejsc. Meijer udowadnia tym samym, że media społecznościowe to nie rzeczywistość i każdy z nas przy odrobinie wysiłku jest w stanie wykreować swoją zupełnie inną twarz. Dziewczyna pokazuje, że Instagram oraz inne portale ogromnie wpływają na naszą samoocenę, co zresztą coraz częściej podnosi się w debacie publicznej i wobec czego podejmuje się nawet konkretne kroki – niektóre kraje, w tym m.in. Norwegia wprowadziły prawo zabraniające retuszowania zdjęć bądź zobowiązujące użytkownika do oznaczenia przeróbki.

Źródło: zwierciadlo.pl

Dodaj komentarz