fbpx

Relacja z ojcem a toksyczna męskość. Badacze podważyli znaną teorię

Socjologowie z Federation University w Australii obalili tezę, jakoby brak męskiego wzorca w dzieciństwie wpływał na niewłaściwy rozwój chłopców i był źródłem hegemonicznej męskości.
„Z
ła relacja z ojcem lub jej brak nie stawia go na określonej ścieżce”.

Badacze z Federation University zbadali grupę 188 dorosłych mężczyzn w wieku od 18 do 62. Ich celem było sprawdzić, czy brak ojca lub kontaktu z rodzicem wpływa na to, jakimi ludźmi są mężczyźni w późniejszej w dorosłości. Socjologowie chcieli potwierdzić lub obalić tezę na temat źródła tzw. hegemonicznej męskości. Wyniki badań zostały opublikowane w czasopiśmie „Personality and Individual Differences” i wykazały, że brak ojca nie miał wpływu na późniejsze zachowania wobec kobiet; istniała jednak korelacja między hegemoniczną męskością a brakiem przyjaciół i bliskich relacji. George Van Doorn, jeden z autorów artykułu wyjaśnił to w następujący sposób:

Istnieje literatura mówiąca o mężczyznach, a w szczególności ojcach, którzy są niezbędni w życiu chłopców i ich rozwoju. Te badania często nie dotyczą tych chłopców w okresie dorosłości, więc długoterminowe skutki ojcowskich wpływów nie zostały tak naprawdę zbadane naukowo. Właśnie to postanowiliśmy zbadać i nie wyszło tak, jak się spodziewałem.

Badanie, które objęło mężczyzn w różnym wieku było podzielone na trzy części. Pierwsza z nich polegała na wypełnianiu kwestionariusza na temat relacji z rodziną i przyjaciółmi. Druga część skupiała się na przeszłości – ankietowani byli pytani o traumy z dzieciństwa, przemoc w rodzinie i rodzinne dysfunkcje. Trzeci i ostatni etap ankiety zawierał 29 stwierdzeń dotyczących regulacji emocji, potrzeb dominacji i wygrywania, a także stosowania przemocy czy postrzegania roli kobiet w świecie. Zadaniem ankietowanych było określić, w jakim stopniu opisane stwierdzenia dotyczą ich samych.

Wyniki ankiety zaskoczyły uczonych – socjologowie spodziewali się bowiem, że brak ojca w życiu chłopców będzie główną przyczyną późniejszej hegemonicznej męskości – czyli zachowań określanych w niektórych kulturach jako typ „macho”. Okazało się jednak, że im większą zgodność ze wzorcem hegemonicznej męskości przejawiali uczestnicy, tym mniej przyjaciół i bliskich relacji posiadali. Niższa była też jakość i głębia nawiązywanych przez nich kontaktów.

Czy wychowywała cię babcia, czy ciocia, czy dwóch mężczyzn, czy dwie kobiety – to w tym przypadku nie ma to znaczenia. Podczas gdy relacja ojciec-syn jest niezaprzeczalnie ważna dla rozwoju dziecka, zła relacja z nim lub jej brak nie stawia go na określonej ścieżce – tłumaczy Van Doorn.

Te wyniki z pewnością mogą wpłynąć na postrzeganie struktury, jaką jest rodzina. Okazuje się bowiem, że dalece ważniejsza od typowego układu ojciec-matka-dziecko są po prostu więzi społeczne i nabyta inteligencja emocjonalna, która pomaga poruszać się w relacjach i nawiązywać głębokie więzi. Tezę potwierdził niezaangażowany w badania socjolog z Uniwersytetu Północnego Kolorado – Cliff Leek. Jego zdaniem „wiara w hegemoniczną męskość najprawdopodobniej wywodzi się z kręgów społecznych” w okresie dorastania. Jako przykład podał przynależność do grup wykluczających, takich jak drużyna czy bractwa.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Focus.pl

One thought on “Relacja z ojcem a toksyczna męskość. Badacze podważyli znaną teorię

Dodaj komentarz