fbpx

Tu opublikujesz swoje przeprosiny. Genialny pomysł nauczycielki duchowej

Czy wiecie, że przeprosiny są jedną z największych form życzliwości skierowanych do samego siebie? To jak uzdrawiający prezent. Pozbywamy się ciężaru niewypowiedzianych słów i poczucia winy, tym samym robiąc miejsce na nowe. Wiedząc jednak, że trudne słowa nie przychodzą łatwo, znana nauczycielka duchowa wpadła na genialny pomysł. Zobaczcie sami!

Przeprosiny nie przychodzą łatwo. Wymagają pokory, dobrej woli i pogłębionej samoświadomości. Ale nawet wtedy, gdy wszystkie warunki są spełnione, wiele osób nie decyduje się na zwerbalizowanie przeprosin – w obawie przed odrzuceniem, wstydem czy po prostu z braku możliwości spotkania się z drugą osobą. Znana nauczycielka duchowa, Ondrea Levine wpadła na pomysł, który pomaga przeprosić w sposób niewerbalny i anonimowy, a tym samym bezpieczny.

Na jej stronie Levine Talks – Stephen and Ondrea Levine dostępny jest formularz, który umożliwia opublikowanie przeprosin – do wybranej osoby, grupy lub samego siebie. O tym, jak bardzo ta przestrzeń była potrzebna mogą świadczyć dziesiątki listów z przeprosinami, które zamieszczają ludzie z całego świata – niemal każdego dnia.

„Kilka lat temu Ondrea uruchomiła na stronie internetowej Levine Talks coś, co nazywa „stroną przeprosin”. Jest to przestrzeń publiczna, gdzie ludzie mogą anonimowo zamieszczać wpisy, w których wyznają przewinienia, które zaciemniają ich sumienia i psują ich związki” – napisała autorka „Dzikiej Łaski”, Mirabai Starr.

Ondrea Levine wierzy, że wyznanie winy oraz przeprosiny są najwyższą formą współczucia – dzięki temu akt przebaczenia (łaski) dostępny jest każdemu. Nawet czytanie przeprosin innych osób może spełnić rolę „katharsis” – cudze słowa mogą zarezonować na głębokim poziomie, a tym samym uruchomić pokłady życzliwości i refleksji. Bardzo możliwe, że po lekturze kilku wpisów zaczniemy zadawać sobie pytania: „czy kogoś uraziłam/uraziłem?”, „czy wybaczono mi moje przykre słowa i uczynki?”; „czy byłam/byłem w porządku wobec mojej rodziny/przyjaciół/znajomych?”.

Głęboko przepraszam siebie za brak miłości. Jestem dobry i prawdziwy i zamierzam teraz kochać siebie i innych najlepiej jak potrafię. Dziękuję sobie” – napisała jedna z osób 30 marca.

Przepraszam moje ciało za wszystkie chwile, w których go nie karmiłam należycie. Dziękuję za wszystko” – napisała inna.

Każde z opublikowanych przeprosin posiada również funkcję o nazwie „Send Compassion” („wyślij współczucie”), które podobne jest do funkcji „polubienia” – z tą różnicą, że tu intencją jest wysłanie nadawcy poczucia, że została usłyszana i zobaczona, a jej wyznanie głęboko nas poruszyło. Sądzimy, że to piękny gest. A jak Wam się podoba pomysł Ondrei Levine?

Po więcej zapraszamy na jej stronę.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Levine Talks – Stephen and Ondrea Levine

Dodaj komentarz