fbpx

Polski sportowiec powstrzymał napad na bank

Pracownik ochrony, będący jednocześnie polskim sztangistą, zapobiegł próbie napadu na bank w stolicy Dolnego Śląska. Paweł Ostapski, oprócz poświęcenia się swojej sportowej pasji, sprawuje również pieczę nad bezpieczeństwem w jednej z dolnośląskich instytucji bankowych. „Taka jest moja praca, że trzeba było działać” – relacjonuje Paweł Ostapski po udaremnieniu przestępstwa.

W dniu 2 lutego, do banku położonego przy ulicy Kamiennej we Wrocławiu wkroczył napastnik z zamiarem rabunku.

Agresor, uzbrojony w nóż, podszedł do jednej z pracownic banku, domagając się od niej gotówki.

Scenariusz napadu zmienił się, gdy krzyk spanikowanej kobiety przyciągnął uwagę ochroniarza, który niezwłocznie skierował się w stronę zagrożenia i zaatakował napastnika teleskopową pałką.

Interweniujący mężczyzna to Paweł Ostapski, sztangista klubu Tytan Oława, aktywny zawodnik na poziomie pierwszej ligi.

Ten zawodowy sportowiec i ochroniarz, który dołączył do zespołu ochrony banku zaledwie cztery miesiące temu, wykazał się odwagą, udaremniając próbę napadu.

„Była chwila zawahania i trochę strachu, ale to jest normalne. Tylko głupi by się nie bał. Taka jest jednak moja praca, że trzeba było działać. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że nikomu nic się nie stało. Było w tym wszystkim dużo szczęścia” – dzieli się Ostapski w wywiadzie dla Interii Sport.

Sprawę skomentował także także ojciec Pawła, Waldemar Ostapski, który jest cenionym trenerem. „Cała rodzina jest dumna z syna, ale to skromny chłopak” – powiedział.

Po nieudanym napadzie sprawca zbiegł z miejsca przestępstwa, jednak niedługo później został schwytany przez policję. Sąd wrocławski zadecydował o trzymiesięcznym areszcie tymczasowym dla napastnika, któremu grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.

 

Dodaj komentarz