Nauczycielki uratowały 21 dzieci z jadącego autobusu
Szkolny autobus właśnie rozwoził dzieci po zajęciach, kiedy kierowca nagle stracił przytomność, a pojazd nadal się poruszał. Nauczycielki natychmiast przystąpiły do działania!
21 maja, wczesnym popołudniem, po zakończeniu lekcji w szkole podstawowej w Rymaniu, szkolny autobus dowoził dzieci do okolicznych miejscowości. W pewnym momencie kierowca zaczął mieć problemy zdrowotne.
Kierowca stracił przytomność
W autobusie było wtedy 21 dzieci i dwie nauczycielki. Gdy kobiety zauważyły problem, natychmiast zareagowały. „Nagle zauważyłam, że dostał drgawek, głowa mu poleciała na bok, zrobił się całkiem bezwładny” – relacjonowała pani Alina, jedna z nauczycielek, dla portalu fakt.pl.
Pani Alina podbiegła do kierowcy, który już nie reagował, wyjęła kluczyk ze stacyjki i nacisnęła hamulec. W tym czasie pani Dorota, druga nauczycielka, zadzwoniła po pomoc.
Szczęśliwe zakończenie
Wydarzenie wywołało panikę wśród dzieci, ale nauczycielki szybko je uspokoiły. Do przyjazdu służb ratunkowych, obie kobiety postępowały zgodnie z instrukcjami dyspozytora numeru alarmowego 112.
„Kierowca został wyjęty na zewnątrz i została mu udzielona pierwsza pomoc, a następnie przytomny został przetransportowany do szpitala w Gryficach. Dzieci zostały ewakuowane do drugiego autobusu, który rozwiózł je do domów” – informuje komunikat straży pożarnej ze Starnina.
Mimo że nauczycielki wykazały się odwagą i zimną krwią, nie nazywają siebie bohaterkami, podkreślając w rozmowie z portalem fakt.pl, że „inne osoby na naszym miejscu zachowałyby się z pewnością w podobny sposób”.
Źródło: fakt.pl