Usłyszał w lesie pisk. Kierowca autobusu uratował szczeniaka
Pisk kilkumiesięcznego szczeniaka zwrócił uwagę kierowcy autobusu PKS. Odgłosy dochodziły z krzaków w pobliżu ulicy Tczewskiej w Szczecinie. Kierowca zatrzymał pojazd i zabrał znalezioną suczkę do siedziby straży miejskiej.
Do dyżurnego szczecińskiej straży miejskiej zadzwonił zdenerwowany mężczyzna, informując, że właśnie odnalazł w lesie psa. Okazało się, że zgłaszającym był kierowca autobusu PKS, który jadąc w okolicy przejazdu kolejowego przy ulicy Tczewskiej, usłyszał niepokojące dźwięki dochodzące z lasu. Zatrzymał autobus i postanowił sprawdzić sytuację. W zaroślach odnalazł przerażonego, głośno piszczącego szczeniaka.
Suczka w wieku około 2-3 miesięcy została przewieziona do straży miejskiej na szczecińskim Prawobrzeżu. Tam pieskiem zaopiekowali się strażnicy, a następnie maluch trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt, gdzie czeka na nowy dom.
Strażnicy podejrzewają, że zwierzę mogło zostać umyślnie porzucone w lesie.
– Jeśli ktoś na zdjęciach rozpoznaje pieska i może wskazać sprawcę tego haniebnego czynu, proszony jest o kontakt z najbliższą jednostką policji lub o przekazanie sygnału na numer 986 do szczecińskiej straży miejskiej. Przypominamy, iż porzucenie psa i pozostawienie go bez opieki jest przestępstwem – informuje Joanna Wojtach ze szczecińskiej straży miejskiej.
Zgodnie z przepisami porzucenie zwierzęcia przez właściciela lub osobę, której zwierzę powierzono, traktowane jest jako znęcanie się nad zwierzęciem i grozi za to kara do 3 lat więzienia.