fbpx

Kobieta przygarnęła i uratowała życie 97 psów przed huraganem Dorian, który szalał na Bahamach

W obliczu nadciągającego w kierunku Bahamów huraganu Dorian, wiele rodzin martwiło się o bezpieczeństwo swoje i swoich bliskich. Podobnie było w przypadku Chelli Phillips, z tą różnicą, że ona musiała zatroszczyć się o 97 innych istot.

Chella samodzielnie prowadzi działalność mającą na celu ratunek niezliczonych bezdomnych psów. Nazywa swoje przedsięwzięcie “Bezbronne Psy Nassau na Bahamach” i nie otrzymuje żadnego wsparcia ze strony rządu. Każdego tygodnia wyrusza w poszukiwaniu porzuconych i chorych zwierząt na ulicach miasta, których najwyraźniej nikt nie chce.

To właśnie jej miłość i współczucie dla tych czworonogów było tym, co skłoniło ją do wyruszenia na ulice w poszukiwaniu jakichkolwiek zgubionych lub chorych psów zanim huragan Dorian dotarł do brzegu. Znalazła ich aż 97.
Ponieważ przewidywana prędkością wiatru wynosiła 190 km/h, Chella zdawała sobie sprawę, że te stworzenia nie miały szans na przeżycie na ulicy. Przygarnęła je wszystkie.

“Zabarykadowaliśmy dom niczym schron, i nikt nie został na zewnątrz” – pisała na swojej stronie na Facebooku podczas huraganu – “W każdym kącie grała muzyka, do tego włączyłam dla nich klimatyzację.”


Dom Chelli uległ uszkodzeniom w trakcie huraganu, jednak nie przejmowała się swoimi meblami ani urządzeniami elektronicznymi, musiała przecież zająć się swoimi futrzakami.
W drugą noc nawałnicy, dom Chelli został zalany. Deszcz uszkodził linie elektryczne, telewizję, oraz klimatyzację. Po niecałej godzinie snu, Chella wraz ze swoim bratem wznowili wysiłki, próbując osuszyć dom i uspokoić przerażone psy. Przez ten cały czas, kobieta była wdzięczna, że zdołała pomóc tak dużej ilości czworonogów, jednak pragnęła ocalić jeszcze więcej porzuconych zwierząt.

“Modlę się za inne wyspy, które także borykają się z niewyobrażalnymi zniszczeniami” – pisze. – “Nie wiem, jak pozostałe psy i inne zwierzęta mogłyby przeżyć na zewnątrz. Z całego serca im współczuję.”
Chella przyjmuje darowizny, żeby móc dalej ratować tyle bezpańskich psów błąkających się po ulicach Nassau, ile zdoła. Do tej pory, darczyńcy zebrali ponad 100 tysięcy dolarów (ok. 396 tys. PLN), by wspomóc kobietę w jej wysiłkach.

Źródło: awesomejelly.com

Tłumaczenie: Aleksandra Kotlęga

Dodaj komentarz