fbpx

Niezwykłe odkrycie pod Grunwaldem. „Sensacja archeologiczna na skalę ogólnopolską”

Według pracowników Muzeum Bitwy pod Grunwaldem to największe odkrycie w trwających od kilku lat badań. „To sensacja archeologiczna co najmniej na skalę ogólnopolską” – mówi dr Szymon Drej, dyrektor muzeum.

 

W badaniach archeologicznych, które trawją już od wielu lat, zostały odkryte topory, które najprawdopodobniej brały udział w wielkiej bitwie. Narzędzia walki są w dobrym stanie, a za ich znalezienie odpowiada Aleksander Miedwiediew, członek ekipy poszukiwawczej, który już od siedmiu lat uczestniczy w badaniach.

– Najlepszy mój strzał w czasie siedmiu lat badań. Na terenie bagiennym, na głębokości około 80 centymetrów, w odległości kilku metrów od siebie dwa topory bojowe. Są to topory z wyciągniętą ku dołowi brodą. Jeden ma osadę drzewca krótszą, a drugi dłuższą, czyli są to dwa różne typy. Są datowane na wiek XV i ewidentnie miejsce, kontekst znalezienia tych przedmiotów wskazuje nam, że brały udział w kampanii 1410 roku– powiedział Miedwiediew.

Topory są niezniszczone i zdaniem badaczy wyglądaj tak, jakby powstały przed dekadą a nie przed 610 laty.

Wynika to z tego, że przedmioty, które trafiają do bagna, środowiska podmokłego, są odcinane od dostępu powietrza i zatrzymane są procesy korozji. Dlatego po wyjęciu tych toporów opłukaliśmy je pod bieżącą wodą i wyglądają jak nowe. Co ciekawe oba posiadają oryginalne kliny, co jest bardzo rzadkie. Jeden jest toporem pełnym, czyli od góry nie ma dziurki mówiąc kolokwialnie, a drugi jest z przelotem – wyjaśnił badacz.

Badania archeologiczne pod Grunwaldem trwają od siedmiu lat. Miejsce przyciąg kilkudziesięciu detektorystów i historyków, którzy podokiem doświadczonych archeeologów sprawdzają teren pod kątem przedmiotów bietwnych. Do tej pory udało się znaleźć: bełty od kuszy, groty strzał, fragmenty ostróg, czy broni białej. Skąd jednak tak wielka pasja do żmudnych poszukiwań? Aleksander Miedwiediew wyznał, że chodzi o adrenalinę.

– To jest ogromny wystrzał endorfin, adrenalina plus sto. Można porównać to chyba jedynie do lotu na Księżyc. Przerywamy ten most, który jest pomiędzy ludźmi z 1410 roku, a nami.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: fakty.interia.pl

Foto: rmf24

 

Dodaj komentarz