fbpx

Zakochałeś się? Uważaj! Oto, co wydarza się w mózgu kochanków

Strona internetowa poświęcona związkom i miłości Your Tango, zainspirowana zmianami, które zachodzą w mózgu człowieka pod wpływem zakochania, udostępniła artykuł, który pokazuje , że zmiany psychiczne mają oparcie w badaniach naukowych.

 

Miłość ślepa? Miłość ogłupia? A może upaja i daje szczęście? Okazuje się, że każde z powyższych stwierdzeń jest prawdziwe. A za większość odpowiada koktajl hormonów, który nie jest obojętny dla ludzkiego mózgu. Oto 7 zmian, których możesz się spodziewać, gdy wejdziesz w nowy związek.

Uzależnienie

Uzależnienie od partnera, a także tęsknota za nim, gdy go nie widzimy to efekt podwyższonej ilości dopaminy w mózgu zakochanych. Dopamina odpowiada za uczucie „haju”- euforii, przyjemności i podekscytowania. W początkowej fazie miłości możemy czuć się nieco ogłupieni i uzależnieni od widoku partnera lub partnerki. Kiedy natomiast obiekt westchnień znika, lub następuje gwałtowne rozstanie, mózg zostaje odcięty od dopaminy – i tym samym doświadczamy drugiego bieguna uczuć – frustracji, depresji czy straty.

 

Myślenie dwójkami

To, co do tej pory było tylko „moje”, teraz jest nasze. Zakochanemu mózgowi łatwiej jest chodzić na kompromisy. Jesteśmy wówczas bardziej elastyczni, a dobro partnera jest tak samo ważne, jak nasze. Jeżeli para utrzyma ten stan również w dalszej  fazie miłości, relacja może się przekształcić w głębokie partnerstwo. Łatwość chodzenia na obopólne kompromisy toruje drogę podczas kryzysów – tworzą rodzaj spoiwa, który trzyma parę razem wtedy, gdy namiętność maleje.

 

Uszczęśliwienie

Serotonina, nazywana hormonem szczęścia powoduje, że czujemy się tak, jakby kochał nas cały świat. Ale serotonina ma też swoją ciemną stronę. Badania wykonane na Uniwersytecie w Pizie, udowodniły, że zachowania osób z bardzo wysokim poziomem serotoniny przypominają działania jak u osób, które cierpią na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Serotonina ułatwia również pierwsze, często dość ryzykowne zbliżenia intymne.

 

Więcej współczucia

Czy wiesz, że udany związek i odwzajemnienie uczuć to lepsze zdrowie psychiczne? Badania potwierdzają, że ludzie w wieloletnich, spełnionych związkach żyją dłużej i rzadziej zapadają na choroby. Miłość pomaga przetrwać kryzysowe momenty życia, ale również sprawia, że chętniej robimy coś dla innych. Osoby, które czują się kochane, znacznie częściej są skłonne robić coś dla innych, niezależnie od tego czy są to osoby z ich bliskiego kręgu przyjaciół, czy nie. Im więcej dobra i miłości doświadczamy, tym częściej chcemy się nimi dzielić dalej.

 

Odstresowanie

Słyszałeś zapewne teorię, że każdy z nas do życia potrzebuje przynajmniej czterech uścisków dziennie? Już zaledwie krótki dotyk czy samo siedzenie obok ukochanej osoby sprawia, że odprężamy się na poziomie ciała i umysłu. Wszelkie napięcia rozpuszczają się, a trudne emocje i stres łagodnieją. To najlepsza forma terapii.

 

Więcej odwagi

Kiedy jesteśmy w świeżej relacji partnerskiej mamy więcej odwagi na poznawanie nowych doświadczeń. To zasługa kortyzolu i adrenaliny. Nic dziwnego, że wiele filmów to właśnie opowieści o szalonych wyprawach w nieznane z drugą połówką, napadach na bank czy przygodach mrożących krew w żyłach.

 

Poczucie bezpieczeństwa

W dalszej fazie związku, do głosu dochodzi hormon zwany oksytocyną. Hormon miłości odpowiada za poczucie bliskości i intymności. Zwykle uaktywnia się podczas erotycznych zbliżeń, ale również w momentach wzajemnej czułości. Oksytocyna wydziela się również w sytuacjach codziennych, takich jak zwykły dotyk, przytulenie czy pocałunek. Sprzyja „budowaniu gniazda” i rozbudza chęć założenia rodziny. Badania naukowe pokazały, że osoby, które miały  najwyższy poziom oksytocyny, bardzo łatwo wpadały w zazdrość. Oksytocyna tworzy nie tylko mocne przywiązanie, ale również wpływa na niepokój w sytuacjach zagrożenia utraty partnera.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: stylzycia.radiozet.pl

 

 

Dodaj komentarz