Francuski tenor organizuje koncerty ze swojego okna
Przez ograniczenia, w wielu państwach zamknięte zostały ośrodki kultury, przez co część artystów straciła pracę. Francuski tenor Stephane Senechal wpadł na pomysł, aby umilić codzienność mieszkańcom Paryża, spełniając się jednocześnie w swoim zawodzie. Śpiewak dwa razy w tygodniu organizuje koncerty ze swojego okna.
Artyści, szczególnie Ci mniej znani, nie mają teraz łatwego życia. Francuski tenor Stephane Senechal, który wcześniej często podróżował zawodowo między Paryżem a Nowym Jorkiem, wraz z rozprzestrzenianiem się wirusa stracił pracę. Podobny los spotkał także wielu jego kolegów z branży. Muzyk w rozmowie z agencją Reutera przyznał, że ze względu na obecną sytuację musi oszczędzać m.in. na jedzeniu.
– Staram się oszczędzać, jedząc makaron, ryż i ziemniaki. Jestem do tego bardzo złym kucharzem. To katastrofa – skomentował Senechal zaznaczając jednocześnie, że mimo trudnej sytuacji finansowej nie stracił kontaktu ze sztuką.
Artysta dwa razy w tygodniu daje sąsiadom darmowe koncerty z okna swojego paryskiego mieszkania.
Senechal zaznaczył, że dostosowuje repertuar do nastroju panującego we Francji. Kiedy jego publiczność potrzebowała czegoś poruszającego, śpiewał „Marsyliankę” – francuski hymn narodowy. Po wyborach prezydenckich w USA natomiast wykonał hymn tego państwa – „Gwieździsty sztandar”
- Mam wrażenie, że tutaj – w oknie – sztuka oddziałuje na ludzi jeszcze silniej niż w operze. Tutaj nie gram żadnej roli. Jestem w zamknięciu – jak wszyscy inni – tłumaczył 44-letni artysta.