fbpx

20-metrowy dom na kółkach. Trwa boom na kupno starych autobusów

Domy na kółkach przerobione ze starych autobusów szkolnych podbijają świat. Po zdemontowaniu siedzeń, ich przestrzeń mieszkalna przypomina kompaktową kawalerkę. Oto historie dwóch rodzin, które zdecydowały się wyprowadzić z wielkiego miasta i ruszyć własnym busem przez świat.

 

Autobusy szkolne mają tę przewagę nad kamperami, że są trwałe, tanie, a przede wszystkim pojemne. Jeśli zakupiony autobus jest w dobrym stanie, to jego licznik może wytrzymać nawet milion przejechanych km! Oprócz długiej żywotności silnika pojazdy posiadają stalowe i mocne podłogi dzięki czemu są służą rodzinom przez lata. Koszt zakupu autobusu jest stosunkowo niedrogi – zwłaszcza w porównaniu z kosztem samochodu kempingowego – od 11 tys. zł do 27 tys. zł w zależności od roku i przebiegu licznika.

 

Will i Alyssa

Ta dwójka pomysłowych blogerów zdecydowała się na kupno autobusu w 2015 r. Łączna powierzchnia mieszkania na kółkach to 18m2. Po remoncie ich małe, mobilne lokum przypomina teraz typowy dom. Para twierdzi nawet, że kuchnia jest większa niż w ich pierwszym mieszkaniu. Naprzeciw jadalni znajduje się biuro z lekko podwyższoną sypialnią z tyłu oraz niewielki salon. Ale to nie wszystko! Z racji wielu podróży, Will i Alyssa postanowili również stworzyć na tyłach autobus prawdziwy garaż na sprzęt turystyczny. Tylne drzwi po otwarciu ukazują rowery, sprzęt do wędrówek i kajaki.

 

 

 

 

 

Luke i Rachel

Oto przykład tego, że niewielka przestrzeń autobusu pomieści 3-osobową rodzinę i psa. Luke i Rachel byli tak spragnieni życia na kółkach, że sprzedali swój ogromny dom o powierzchni 138m2 by zamieszkać na 20m2 za jedyne 15 tys. zł. Koszt wkładu własnego mógł być dużo wyższy, gdyby Luke nie był urodzonym majsterkowiczem.

-Na początku wydawało się, że to szalony, odległy pomysł. Im więcej o tym rozmawialiśmy, tym bardziej zdawaliśmy sobie sprawę, że nie możemy pozbyć się pragnienia takiego życia w wolności – wyznał Luke.

Ich malutki dom uzyskuje 100 watów energii słonecznej  – wszystko dzięki czterem bateriom solarnym, które dostarczają ekologicznego prądu. Realizacja projektu zajęła rodzinie półtora roku. Nie tylko przekształcili przestrzeń w przytulne mieszkanie, ale także podnieśli dach pojazdu. Sufit jest teraz wyższy o pół metra. Zdaniem pary, to zrobiło ogromną różnicę.

-Wcale nie przypomina to autobusu – zauważa Rachel.

 

 

Być może już za jakiś czas w Polsce również przyjdzie moda na koczowniczy tryb życia. Przypomnijmy, że w okresie pandemii wzrosła liczba zainteresowanych kupnem i wypożyczeniem kamperów. Firmy, które je sprzedają twierdzą, że już wkrótce będziemy mogli spodziewać się 35-proc. wzrostu kupna samochodów kempingowych.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: mymodernmet.com

 

 

 

Dodaj komentarz