Zaczęła biegać w wieku 62 lat. Od tego czasu wzięła udział w 50 maratonach
Elisa Forti zawsze była aktywną osobą, jednak przygodę z bieganiem rozpoczęła w wieku 62 lat. Przyłączyła się wówczas do klubu dla biegaczy, który prowadził jej bliski znajomy. Postanowiła wtedy przebiec 10 km. Przebiegła 28.
Elisa Forti chciała sprawdzić jak to jest brać udział w mini-maratonie. Za namową przyjaciółki zgłosiła się do 10-km biegu, nie bardzo wiedząc, czy podoła. Kiedy pokonała planowany odcinek zobaczyła biegaczy, którzy biegną dalej – pokonują trasę raz jeszcze i robią pętlę – w sumie 28 km. Pomyślała wtedy: „Cóż, nie zatrzymam się tu przecież” – i pobiegła dalej.
Jogging spodobał się jej tak bardzo, że wkrótce po zakończonym wyścigu zaczęła trenować i szukać kolejnych wyzwań. Swój pierwszy maraton ukończyła w następnym roku mając 63 lata. Od tamtej pory biega codziennie – jest swoim własnym trenerem i ćwiczy nad rzeką przez godzinę dziennie, dostosowując trening do umiejętności, których potrzebuje do kolejnego biegowego wyzwania.
Nie sądźcie jednak, że to człowiek ze stali. Elisie towarzyszą takie same problemy i niepewności jak innym biegaczom. Ból fizyczny jest tylko jednym z nich.
Jeśli boli mnie kolano, ramię lub łokcie w moim wieku, to normalne. Ale jeśli mogę wytrzymać tym bólu – to wiem, że wszystko jest w porządku.
Czasami zakładając buty przed treningiem nasuwają się pierwsze wątpliwości. Bo czy jest sens biegać, kiedy jest się w tym wieku? „Myślę sobie: Dlaczego zawracam sobie tym głowę!”. Jednak to, co zawsze motywuje Elisę to nagroda w postaci spokoju – stan w ciele i umyśle, który towarzyszy po każdym intensywnym treningu. Dodaje, że inną wielką motywacją jest również poczucie wolności.
Wolność od napięć i nacisków. Po biegu czuję się bardzo zrelaksowana, w pokoju ze światem, z naturą, że wszystkim – opisuje Elisa.
W 2015 r. mając ukończone 78 lat wzięła udział w kolumbijskim maratonie o nazwie „El Cruse”. Ta trudna 100-km trasa wiedzie przez Andy – i weryfikuje siłę, wytrzymałość i sprawność niejednego uczestnika. Tymczasem Elisa pokonała trasę czterokrotnie i jest gotowa na więcej.
Zdaję sobie sprawę, że dotyczy to wielu innych rzeczy w codziennym życiu. Kiedy chcesz się czemuś poświęcić zawsze znajdziesz na to czas. Kiedy uda ci się połączyć entuzjastyczne nastawienie z dobrym planem wtedy czujesz, że żyjesz naprawdę! – podsumowała po jednym z przebytych maratonów.
Po każdym udziale w maratonie Elisa Forti daje sobie czas na regenerację i doładowanie baterii. Podkreśla jednak, że nie zamierza przestać biegać.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Ultrarunning Magazine
Pingback:Zaczęła biegać w wieku 62 lat. Od tego czasu wzięła udział w 50 maratonach – Wiadomostka