Będzie nowa teoria Miyake? Starą właśnie obalono
Kojarzycie Miyake? Pod tą nazwą kryją się wydarzenia związane ze wzrostem radiowęgla w pniach drzew na całym świecie. Do tej pory sądzono, że przyczyną wysokiej zawartości pierwiastka były burze słoneczne. Teorię tą właśnie obalono.
W czasopiśmie „Proceedings of the Royal Society A” pojawił się artykuł na temat Miyake, czyli wydarzeń odkrytych w 2012 r. przez naukowca o tym samym nazwisku. Badacz zaobserwował wówczas, że w drzewach datowanych na rok 774 n.e nastąpiła zauważalna zmiana zawartości radiowęgla w słojach.
Ta obserwacja doprowadziła do kolejnych. Zdaniem teoretyków było łącznie sześć podobnych wydarzeń na przestrzeni ok. 9300 lat – wszystkie miały doprowadziły do wzrostu zawartości pierwiastka w drzewach – wzrost zaś miał być konsekwencją silnych rozbłysków i burz słonecznych. Jednak – jak zauważali sceptycy – wydarzenia Miyake były ok. 80 razy silniejsze niż najsilniejsza burza słoneczna, która miała miejsce w 1859 r. To może sugerować, że teoria jest błędna.
Po analizie danych i stworzeniu komputerowych modeli, które pozwoliły obliczyć obieg węgla na planecie, badacze potwierdzili, że nie istnieją żadne realne powiązania między wzrostem radiowęgla w drzewach a burzami słonecznymi.
Powód? Dwa z sześciu wydarzeń Miyake trwały ok. roku, podczas gdy najdłuższe burze słoneczne zaledwie kilka dni. Autorzy publikacji dodają, że aktualnie nie posiadają żadnych alternatywnych teorii, które wyjaśniałaby wzrost radiowęgla w słojach drzew. Wskazują raczej na potrzebę dalszych badań, które mogłyby również wziąć pod uwagę materiał z rdzenia lądolodu na Antarktydzie.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: focus.pl