fbpx

Polscy naukowcy opracowali technologię, która oczyszcza glebę z rakotwórczego kreozotu

Olej kreozotowy  jest stosowany do zabezpieczania drewnianych podkładów kolejowych przed wilgocią i rozwojem grzybów, jego toksyczność stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska. Grupa polskich badaczy z Łukasiewicz – Poznańskiego Instytutu Technologicznego oraz Politechnik w Poznaniu i Łodzi opracowała innowacyjną metodę oczyszczania gleby z tego szkodliwego związku chemicznego.

Zgodnie z przekazanym oświadczeniem, autorzy metody informują, że zaproponowana przez nich bioremediacja jest nie tylko efektywna, ale również tania.

Kreozotowy olej, używany do impregnacji drewna, efektywnie chroni przed czynnikami zewnętrznymi, lecz jego rakotwórcze właściwości, zawarte w wielopierścieniowych węglowodorach aromatycznych, ograniczają jego użycie do firm posiadających specjalne zezwolenia.

Proces impregnacji odbywa się na otwartym powietrzu, a skażona gleba musi być potem odpowiednio oczyszczona. Jest to zadanie trudne, gdyż kreozot bogaty w WWA nie rozkłada się łatwo, co zmusza do stosowania różnorodnych, często kosztownych technik fizykochemicznych. Często niezbędne jest również przewiezienie zanieczyszczonej gleby.

Rozwiązaniem tego problemu jest bioremediacja, rozwijana przez polskich naukowców, która polega na wykorzystaniu mikroorganizmów hodowanych w bioreaktorach – bakterii i enzymów z grzybów, które transformują toksyczne substancje w mniej szkodliwe.

Badania nad tym rozwiązaniem, przeprowadzone na glebach, które były silnie zanieczyszczane przez dziesięciolecia, pokazały, że możliwe jest znaczne zmniejszenie zawartości szkodliwych węglowodorów w krótkim czasie.

„Prowadząc testy w skali ćwierćtechnicznej na średnio zanieczyszczonej glebie, byliśmy w stanie w ciągu trzech miesięcy obniżyć zawartość wielopierścieniowych węglowodorów aromatycznych o 80 proc. Z kolei w testach technicznych zawartość WWA w ciągu roku zawsze spadała ponad dwukrotnie” – wskazał dr inż. Mateusz Sydow z Łukasiewicz – PIT.

Dodatkowo zaznaczył, że metoda została dostosowana do najbardziej niekorzystnych warunków glebowych, które mogą występować w Polsce.

Naukowcy podkreślają, że nowa metoda jest tańsza od dotychczas używanych, ponieważ eliminuje konieczność transportu skażonej ziemi na specjalne składowiska.

Długość trwania procesu bioremediacji zależy od charakterystyk gruntu, jego stopnia zanieczyszczenia oraz warunków atmosferycznych, przy czym w cieplejszych miesiącach proces ten jest przyspieszany.

Przypomniano również, że w krajowych nasycalniach co roku impregnuje się około 40 tysięcy metrów sześciennych drewna kreozotem.

Obecnie zespół z Łukasiewicz – PIT rozwija metody utylizacji zużytych drewnianych podkładów kolejowych, przewidując, że w najbliższych dekadach konieczna będzie likwidacja około 1,5 miliona takich elementów.

Dodaj komentarz