Przełom w walce o wolność słowa w Arabii Saudyjskiej – kobieta uwięziona za wpisy w Internecie została wypuszczona

W niedawnych doniesieniach medialnych międzynarodowa społeczność obiegła wieść o uwolnieniu Salmy al-Shehab, saudyjskiej aktywistki, która została skazana na 34 lata więzienia za wpisy w mediach społecznościowych, uznane przez władze za zagrażające bezpieczeństwu państwa. Decyzja ta wywołała falę komentarzy zarówno w kraju, jak i poza jego granicami, stanowiąc jednocześnie ważny punkt odniesienia w debacie na temat wolności wypowiedzi i praw człowieka w Arabii Saudyjskiej.

Droga do aresztowania i wyroku

Salma al-Shehab, znana z aktywności w mediach społecznościowych, od dawna wykorzystywała platformy internetowe do wyrażania swoich poglądów na temat sytuacji społeczno-politycznej w Arabii Saudyjskiej. W swoich wpisach krytykowała m.in. konserwatywne normy społeczne, ograniczenia dotyczące praw kobiet oraz działania rządu, które według niej ograniczały wolność obywatelską. Takie wypowiedzi, choć skierowane na rzecz reform i większej otwartości, spotkały się z bardzo surową reakcją władz.

Kobieta została aresztowana w 2021 roku podczas urlopu w Arabii Saudyjskiej, po tym, jak opublikowała post w mediach społecznościowych, wspierający prawa kobiet. Aktywiści twierdzą, że była przetrzymywana w izolacji przez ponad dziewięć miesięcy, zanim została doprowadzona przed specjalistyczny sąd karny Arabii Saudyjskiej.

Początkowo 36-latka została skazana na trzy lata więzienia za „przestępstwo” polegające na użyciu strony internetowej do „wywoływania niepokojów społecznych i destabilizacji bezpieczeństwa cywilnego oraz narodowego”.

Później sąd apelacyjny orzekł nowy wyrok – 34 lata więzienia, po których nastąpi zakaz podróżowania na kolejne 34 lata – po tym, jak prokurator poprosił sąd o rozpatrzenie innych domniemanych przestępstw.

Dodatkowe zarzuty obejmowały oskarżenie, że al-Shehab „wspierała osoby dążące do wywoływania niepokojów społecznych i destabilizacji bezpieczeństwa cywilnego oraz narodowego, śledząc ich konta na Twitterze” oraz poprzez udostępnianie ich wpisów.

Amnesty International stwierdziła, że jej „przestępstwem” było nic innego, jak „publikowanie tweetów wspierających prawa kobiet”.

W ubiegłym marcu otwarty list, podpisany przez ponad 300 akademików, studentów i pracowników Uniwersytetu Leeds, wezwał do natychmiastowego uwolnienia al-Shehab. List podkreślał, że została uwięziona „z powodu pokojowych wpisów”.

Lina al-Hathloul zauważyła, że al-Shehab miała trudności w więzieniu.

„To było dla niej bardzo ciężkie – brak możliwości zobaczenia swoich dzieci, niepewność co do ukończenia doktoratu. Początkowo została skazana na trzy lata, potem wyrok został podwyższony do 34 lat, następnie obniżony do 27 lat, a potem do 4 lat. To naprawdę koszmar, nie móc zaufać systemowi sądownictwa i jego decyzjom”.

„Jest bardzo silna. Salma to niezwykle odważna kobieta. Ogłosiła strajk głodowy, aby zwrócić uwagę na panujące warunki”.

W czerwcu 2023 roku Grupa ONZ ds. Bezpodstawnego Pozbawienia Wolności (UNWGAD) uznała jej zatrzymanie za arbitralne i wezwała do jej natychmiastowego uwolnienia.

Al-Hathloul podkreśliła, że al-Shehab nie jest wyjątkiem. „Jest symbolem pewnego wzorca. Została zwolniona dzięki temu naciskowi, ale wiele innych osób nadal pozostaje w więzieniu za podobne zarzuty”.

Obecnie walka polega na zniesieniu zakazu podróżowania, aby al-Shehab mogła wrócić do Leeds, gdzie studiuje stomatologię – powiedziała al-Hathloul.

„Ma przed sobą karierę naukową – doktorat. Jest jedną z najbystrzejszych osób w swojej dziedzinie”.

Al-Hathloul, której siostra została uwięziona za działalność na rzecz praw kobiet, dodała, że jej własna rodzina w Arabii Saudyjskiej również objęta jest zakazem podróżowania, co ma na celu „utrzymywanie wszystkich w ciągłym strachu. Nie potrafię wyjaśnić, jak wielkim ciężarem jest posiadanie takiego zakazu. To stałe zagrożenie potencjalnym aresztowaniem. To naprawdę nie do zniesienia, bardzo uciążliwe”.

Dodała, że w pewnym momencie, gdy al-Shehab była w więzieniu, jej mąż się z nią rozwiódł. „Nie znamy wszystkich okoliczności, ale wydaje się, że to pewien wzorzec… kobiety mają przeciwko sobie składane pozwy rozwodowe i nie są o tym informowane”.

„Oznacza to, że choć zostaje zwolniona, robi się to w bardzo smutnych okolicznościach – ale to lepsze niż siedzenie w więzieniu przez 34 lata”.

Brian Tronic z amerykańskiej organizacji Freedom House opisał sprawę al-Shehab jako „poważne naruszenie sprawiedliwości” i podkreślił konieczność zniesienia zakazu podróżowania.

„Niesprawiedliwa i arbitralna kara al-Shehab jest przykładem fundamentalnie zepsutego saudyjskiego systemu sądownictwa, w którym procesy nie są uczciwe, oskarżeni mają alarmująco niewiele praw, a zarzuty tortur i nadużyć przez policję oraz funkcjonariuszy więziennych są na porządku dziennym” – powiedział.

Dana Ahmed, badaczka Amnesty International ds. Bliskiego Wschodu, stwierdziła, że al-Shehab trafiła do więzienia „tylko dlatego, że tweetowała na poparcie praw kobiet i udostępniała wpisy saudyjskich aktywistów na rzecz praw kobiet”.

Arabia Saudyjska nie potwierdziła od razu jej zwolnienia. Ambasada Arabii Saudyjskiej w Londynie została zapytana o komentarz.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że monitoruje sytuację i będzie nadal „podejmować kwestie związane z wolnością wypowiedzi i prawami człowieka na całym świecie”.

Al-Shehab należy do szyickiej mniejszości w Arabii Saudyjskiej, która od dawna narzeka na systemową dyskryminację w rządzonym przez sunnitów królestwie.

Międzynarodowy rezonans i naciski na rząd

Sprawa Salmy al-Shehab stała się symbolem walki o wolność słowa w regionie, który od lat boryka się z problemami związanymi z represyjnymi praktykami rządowymi. Organizacje pozarządowe, takie jak Amnesty International czy Human Rights Watch, wraz z wieloma aktywistami i parlamentarzystami z całego świata, apelowały do saudyjskich władz o ponowne rozpatrzenie wyroku. Ich argumentacja opierała się na potrzebie przestrzegania międzynarodowych standardów praw człowieka oraz zapewnienia obywatelom prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów.

W miarę nasilania się międzynarodowego nacisku, a także wewnętrznych dążeń do modernizacji kraju, władze Arabii Saudyjskiej zaczęły podejmować próby reform wizerunkowych. Uwolnienie Salmy al-Shehab zostało przez nie przedstawione jako krok w kierunku otwarcia się na krytykę oraz poprawy przestrzegania praw obywatelskich. Jednak wielu obserwatorów podkreśla, że mimo symbolicznego charakteru tego gestu, w kraju nadal istnieją poważne ograniczenia dotyczące wolności wypowiedzi.

Znaczenie symboliczne i przyszłość reform

Decyzja o zwolnieniu Salmy al-Shehab jest postrzegana jako przełomowy moment, który może otworzyć drogę do dalszych zmian w polityce wewnętrznej Arabii Saudyjskiej. Dla wielu aktywistów i obserwatorów, jej historia jest dowodem na to, że nawet najbardziej represyjne systemy mogą ulec pewnym modyfikacjom pod wpływem międzynarodowego dialogu i wewnętrznych przemian społecznych.

Pomimo tego, przypadek Salmy al-Shehab przypomina, że walka o wolność wypowiedzi jest ciągła. Wielu obywateli Arabii Saudyjskiej nadal musi zmagać się z ograniczeniami wynikającymi z konserwatywnych tradycji oraz autokratycznych mechanizmów władzy. Uwolnienie aktywistki, choć istotne, nie rozwiązuje wszystkich problemów systemowych – stanowi raczej impuls do dalszej dyskusji o modernizacji prawa i otwartości społecznej.

Na arenie międzynarodowej decyzja o uwolnieniu Salmy al-Shehab została przyjęta z mieszanką ulgi i sceptycyzmu. Wielu komentatorów podkreśla, że choć gest ten może być interpretowany jako odpowiedź na międzynarodowe naciski, to fundamenty systemu, który pozwala na karanie obywateli za wyrażanie własnych poglądów, pozostają niezmienione.

W kontekście szerszej debaty o prawach człowieka historia Salmy al-Shehab stawia pytania o granice wolności słowa oraz o to, w jakim stopniu państwa mogą ingerować w wyrażanie opinii swoich obywateli. Dla społeczeństw na całym świecie przypadek ten jest przypomnieniem, że ochrona praw człowieka wymaga nieustannego czuwania i zaangażowania – zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym.

Źródło: theguardian.com

Dodaj komentarz