fbpx

W wieku 75 lat zrobił doktorat na temat kaktusów

Pasję połączył z nauką. Piotr Licznerski, najstarszy student na Politechnice Bydgoskiej, właśnie zrobił doktorat na Wydziale Rolnictwa i Biotechnologii. Poświęcił go kaktusom, których świat fascynuje go od wielu lat.

Ma 75 lat i udowodnił, że wiek to żadna przeszkoda, by spełniać marzenia. Niedawno (29 września) na fordońskiej uczelni odbyła się rozprawa doktorska Piotra Licznerskiego. Temat pracy brzmiał pt. „Wpływ promieniowania jonizującego na barwę siewek oraz zmiany biochemiczne i molekularne u wybranych gatunków kaktusów”. Praca powstała pod opieką naukową dr hab. inż. Justyny Lemy-Rumińskiej, prof. UKW w Pracowni Roślin Ozdobnych i Warzywnych WRiB.

Przedmiotem badań Piotra Licznerskiego były wybrane gatunki kaktusów: Astrophytum spp. ‘Purple’, Copiapoa tenuissima oraz Uebelmannia pectinifera.

Kaktusami zainteresował się będąc jeszcze w liceum

Tuż po rozprawie doktorskiej pana Piotra, Politechnika Bydgoska zamieściła z dumą taki wpis w mediach społecznościowych:

“Doktorant dokonał oceny, w jakim stopniu zastosowane promieniowanie X w różnych dawkach wpływa na dynamikę kiełkowania nasion w warunkach in vitro, częstotliwość zmian morfologicznych, zmiany biochemiczne oraz zmiany na poziomie molekularnym. To była prawdziwa przyjemność spotkać prawdziwego pasjonata, hodowcę i badacza, który pokazał piękny i zróżnicowany świat kaktusów”.

Sam naukowiec przyznaje, że kaktusy to jego wielka życiowa pasja. A na zgłębianie wiedzy nigdy za późno.

— Ten doktorat to zwieńczenie mojej wieloletniej pracy związanej z hodowlą kaktusów i tworzeniem nowych odmian. Jedna z moich córek jest już doktorem, więc nie mogłem być gorszy — śmieje się dr inż. Piotr Licznerski. – Magisterkę zrobiłem z kaktusów, to i doktorat musiałem im poświęcić. Na studiach podyplomowych, a potem doktoranckich, które ukończyłem w wieku 74 lat, napotkałem jednak na pewne problemy techniczne. Nie nadążałem — tak jak młodzi — za nowoczesną technologią, sprawną obsługą komputera, ale i te trudności z pomocą życzliwych mi osób pokonałem.

Kaktusami zainteresował się wiele lat temu, jeszcze w czasach szkolnych.

— Kolega z liceum namówił mnie na zbieranie kaktusów. Jemu szybko się to znudziło, a mi ciekawość została. Zafascynowała mnie różnorodność tych roślin. Wspaniałe jest to, że z jednego gatunku można uzyskać ogromną ilość odmian o różnych barwach — mówi naukowiec. – Na poważnie hodowlą kaktusów zająłem się w 1967 r. Jestem też jednym z członków założycieli Polskiego Towarzystwa Miłośników Kaktusów, gdzie aktywnie działam do dzisiaj.

Jego hodowla liczy około 1,5 mln kaktusów i prawie 8 tys. gatunków i odmian

Świat kaktusów pochłonął go bez reszty. Dziś dr inż. Piotr Licznerski prowadzi pokaźną hodowlę tych roślin w podbydgoskim Jarużynie.

— Liczy już około 1,5 miliona kaktusów. Mam blisko 8 tysięcy gatunków i odmian — mówi z satysfakcją dr inż. Piotr Licznerski. — Uprawiane są w tunelach foliowych. Pielęgnacja ich wymaga sporo pracy, ale dla mnie to sama przyjemność. Poza tym mogę liczyć na pomoc żony, która wspiera mnie w rozwijaniu tej mojej pasji. Przez lata wyhodowałem mnóstwo odmian, ale z dwóch jestem najbardziej dumny. W 2022 roku — pod auspicjami PBŚ — uzyskały one tzw. patenty odmianowe. To “Brown Star”, czyli Brązowa Gwiazda — kaktus o ciemnej barwie i bez cierni oraz “Snowy Peter”, czyli Śnieżny Piotr – kaktus, którego korpus pokryty jest białymi włoskami.

Dr inż. Piotr Licznerski nie zwalnia tempa i od 15 lat prowadzi też sklep internetowy z kaktusami.

— Zamówienia płyną z całego świata – mówi. — Co ciekawe, nawet z Meksyku, który jest kolebką kaktusów. Okazuje się, że sporo osób zainteresowanych jest nowymi odmianami.

Dodaj komentarz