Przełom dla osób niepełnosprawnych. Asystent pomoże w pracy, nauce i codzienności

28 października Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o asystencji osobistej osób z niepełnosprawnościami. To pierwszy w Polsce, stały i ogólnokrajowy system usług wspierających samodzielność dorosłych osób z niepełnosprawnościami – przygotowany wspólnie przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych, Łukasza Krasonia. Rząd zakłada, że z programu skorzysta ok. 100 tys. osób, a pośrednio poprawi on życie nawet pół miliona członków rodzin.

  • „Ogrom pracy wielu ludzi, trudne decyzje i kompromisy. Po drodze protesty, korekty kierunku, czasem po prostu najzwyklejsza frustracja. Dziś jednak najważniejsze jest to, że na naszych oczach zadziewa się historia” – napisał na Facebooku pełnomocnik rządu ds. osób z niepełnosprawnościami Łukasz Krasoń.
  • „Zaraz wjedziemy do Sejmu z ustawą. Wierzę że szybko Prezydent ją podpisze, a my w MRPiPS będziemy mogli zabrać się za wdrażanie ustawy! Już palę się do tej roboty” – podkreślił wiceminister.
  • Z kolei wiceminister rodziny Katarzyna Nowakowska zaznaczyła, że to „wielki krok w stronę podmiotowego traktowania osób z niepełnosprawnościami. Do tego by państwo widziało w nich ludzi z potencjałem, a nie traktowało jako koszt.”

Co zmienia ustawa?

Zgodnie z projektem powstaje nowy, stały system usług asystencji osobistej, finansowany ze środków publicznych i dostępny niezależnie od miejsca zamieszkania. Kluczowe założenie: usługa będzie bezpłatna dla osoby z niepełnosprawnością.

Cel jest jasny: umożliwić osobom z niepełnosprawnościami funkcjonowanie na możliwie równych prawach – w pracy, edukacji, życiu społecznym, kulturze, załatwianiu spraw urzędowych, a także w zwykłej, codziennej mobilności. Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podkreśla: asystencja to „nie koszt, lecz inwestycja w niezależność, aktywność i godne życie osób z niepełnosprawnościami”, a jednocześnie „wsparcie dla ich rodzin, które odzyskają czas na pracę, rozwój i odpoczynek”.

Kto będzie mógł skorzystać?

W pierwszym etapie (od 1 stycznia 2027 r.) usługa będzie przeznaczona dla:

  • osób w wieku 18–65 lat,
  • które uzyskają co najmniej 80 punktów w skali potrzeby wsparcia.

Od 2030 roku system zostanie rozszerzony także na młodzież od 13. roku życia – to ważny element, bo dziś rodzice nastolatków z niepełnosprawnościami często zostają całkowicie bez wsparcia w momencie, kiedy dziecko wchodzi w wiek szkolny lub wczesną dorosłość.

„Szyte na miarę” – ile godzin wsparcia?

Asystencja ma być ściśle dopasowana do indywidualnych potrzeb. Projekt przewiduje bardzo szeroki przedział – od 20 do nawet 240 godzin miesięcznie. Górny pułap oznacza w praktyce ok. 8 godzin dziennie wsparcia, czyli coś, czego w Polsce dotąd nie było w systemie powszechnym.

Asystent będzie mógł:

  • pomagać w przemieszczaniu się, zakupach, załatwianiu spraw na mieście,
  • towarzyszyć w pracy, na uczelni, w szkole,
  • wspierać w dotarciu do lekarza czy na rehabilitację,
  • a po odpowiednim przeszkoleniu – wykonywać wybrane proste czynności medyczne.

Usługę będzie można przyznać na 1–3 lata, co zabezpiecza osoby z trwałą niepełnosprawnością przed koniecznością ciągłego „udowadniania”, że potrzebują pomocy.

Wolność wyboru: samorząd czy NGO, znany asystent czy nowy?

Ważnym elementem ustawy jest prawo wyboru podmiotu realizującego usługę. Osoba z niepełnosprawnością będzie mogła wskazać:

  • samorząd,
  • albo organizację pozarządową.

Co więcej – będzie mogła wybrać konkretnego asystenta. To odpowiada na wieloletni postulat środowiska: osoby z niepełnosprawnościami nie chcą wsparcia „jakiegokolwiek”, tylko bezpiecznego, przewidywalnego i relacyjnego, często realizowanego przez kogoś, kogo znają.

Ile zarobi asystent?

Rząd wyraźnie chce, by był to zawód profesjonalny i atrakcyjny płacowo. Projekt zakłada stawki od 49 do 55 zł brutto za godzinę, zależnie od poziomu potrzeb osoby z niepełnosprawnością. Przy pełnym wymiarze wsparcia daje to ponad 8 tys. zł brutto miesięcznie.

To ważne z dwóch powodów:

  1. ma przyciągnąć do zawodu osoby kompetentne, empatyczne i dyspozycyjne,
  2. ma zmniejszyć rotację, która dziś jest jednym z największych problemów w usługach opiekuńczo-asystenckich.

Ustawa przewiduje też szkolenia, weryfikację kwalifikacji i nadzór nad jakością usług, żeby zapewnić wysoki standard pracy i bezpieczeństwo osób korzystających z asystencji.

Ulga dla rodzin i opiekunów

Rząd szacuje, że bezpośrednio skorzysta ok. 100 tys. osób, ale pośrednio nawet 500 tys. członków rodzin odczuje poprawę jakości życia. Dlaczego? Bo asystent przejmie część czynności, które dziś wykonuje mama, mąż, siostra albo dorosłe dziecko osoby z niepełnosprawnością. To z kolei:

  • umożliwi powrót do pracy,
  • ułatwi utrzymanie zatrudnienia,
  • da czas na odpoczynek i życie rodzinne,
  • zmniejszy ryzyko wypalenia opiekunów.

Kiedy to zacznie działać?

  • 1 stycznia 2027 r. – start ustawy i możliwość składania wniosków.
  • kwiecień 2027 r.początek świadczenia usług asystenckich w terenie.

To oznacza, że państwo świadomie daje sobie ponad rok na przygotowanie kadr, systemów, wzorów wniosków, procedur i na współpracę z samorządami oraz NGO.

Dlaczego to „kamień milowy”?

Projekt jest wprost osadzony w Konwencji ONZ o prawach osób z niepełnosprawnościami – czyli światowym standardzie, który mówi, że osoba z niepełnosprawnością ma prawo żyć w społeczności, a nie w instytucji, i ma prawo decydować o swoim życiu, a nie tylko „być zaopiekowana”.

Jeżeli ustawa przejdzie przez Sejm i podpis prezydenta w obecnym kształcie, to:

  • przesuwa ciężar z opieki instytucjonalnej na usługi w środowisku,
  • traktuje osobę z niepełnosprawnością jako podmiot, nie „beneficjenta pomocy”,
  • a wydatki na asystencję pokazuje jako inwestycję w aktywność i rynek pracy – bo więcej osób będzie mogło pracować, płacić podatki i uczestniczyć w życiu społecznym.

 

Dodaj komentarz