Błyskawiczna pomoc po pożarze, polska firma dziękuje

W jednej chwili stracili magazyny, maszyny i zapasy. W nocy z piątku na sobotę w Korycinach na Podlasiu wybuchł pożar, który zniszczył część zakładu znanego producenta ziół i przypraw – Dary Natury. Mimo ogromnych strat, właściciel firmy od razu zapowiedział: nikt nie straci pracy. A zamiast prosić o darowizny, poprosił jedynie o… kupowanie produktów marki. Polska odpowiedziała natychmiast.

Pożar, który zabrał dorobek wielu lat

Pożar wybuchł w nocy z piątku na sobotę. Ogień błyskawicznie objął magazyny, suszarnie i hale produkcyjne – w ogniu stanęły maszyny do mielenia ziół oraz pełne zapasy gotowych produktów.

„Kilka minut, a ogień zabrał to, co tworzyliśmy przez długie lata – miejsce pracy, zapach suszonych ziół, wspomnienia, a przede wszystkim poczucie bezpieczeństwa” – napisała firma w poruszającym oświadczeniu.

Na szczęście nikt nie ucierpiał. Jednak skala strat była ogromna – niemal cały dorobek przedsiębiorstwa został zniszczony.

Właściciel: nie zbieramy pieniędzy, kupujcie nasze produkty

Właściciel Darów Natury w emocjonalnym nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych pokazał pogorzelisko i zaapelował:

„Nie będziemy organizować żadnych zbiórek. Jeśli chcecie nam pomóc – kupujcie nasze produkty.”

To prosty apel, który w kilka godzin poruszył serca tysięcy ludzi w całej Polsce. W weekend po pożarze sklep internetowy Darów Natury przeżył prawdziwe oblężenie – zainteresowanie było tak duże, że serwery nie wytrzymały obciążenia.

InPost i inne firmy ruszyły z pomocą

Jedną z pierwszych firm, które zareagowały, był InPost. Szef firmy, Rafał Brzoska, ogłosił w mediach społecznościowych:

„Zamawiajcie produkty tej firmy, a my – InPost Paczkomat i Kurier – dostarczymy przesyłki ze sklepu Darów Natury za połowę normalnej stawki.”

Nieodpłatną pomoc zaoferowała również firma Shoper, która natychmiast naprawiła serwery sklepu internetowego. Wsparcie przyszło też od społeczności promującej polskie produkty ekologiczne, blogerów i influencerów kulinarnych.

Fala dobra, której nikt się nie spodziewał

„Wydarzyło się coś, co trudno objąć rozumem” – napisał w podziękowaniach właściciel firmy.

Z całej Polski napływają zamówienia, wiadomości i słowa wsparcia. Internauci podkreślają, że Dary Natury to symbol polskiego ziołolecznictwa i lokalnego rzemiosła, a także przykład przedsiębiorstwa, które przez lata budowało swoją markę na uczciwej pracy i ekologii.

Nadzieja rośnie – tak jak dobre serca ludzi

Choć ogień zabrał wiele, to wsparcie klientów i firm pokazało, że wspólnota potrafi odbudować nawet to, co wydawało się stracone.
Dary Natury zapowiadają, że nie tylko przetrwają, ale odbudują firmę jeszcze silniejszą – z nową energią i wiarą w ludzi.

„Nie spodziewaliśmy się tak ogromnej fali dobra. Dziękujemy każdemu, kto kupił, udostępnił, napisał słowo wsparcia. Dzięki Wam wiemy, że warto zaczynać od nowa”.

 

Dodaj komentarz