fbpx

Dawn Shaw – wspaniały przykład bezwarunkowej akceptacji siebie

 

Dawn Shaw mimo znacznej deformacji twarzy podjęła decyzję, że nie podda się ani jednej operacji rekonstrukcyjnej więcej. Pomimo bycia ofiarą okrutnych drwin i kpin przez całe swoje życie, Shaw stwierdziła, że jest doskonała taka, jaka jest. – Jeśli ktoś podszedłby do mnie i powiedział, że może naprawić mnie jutro, powiedziałabym, że nie chcę – stwierdziła i dodała: – Nie pozwolę, by mój wygląd definiował to, kim jestem.

Chwilę po tym, jak Dawn Shaw przyszła na świat, lekarze zauważyli, że nie może oddychać. Odkryli guz, który rósł blisko jej tchawicy. Wiele miesięcy po usunięciu masy, guz pojawił się ponownie, owijając się wokół jej kości szczęki.
Obawiając się, że guz może przekształcić się w zmianę nowotworową, specjaliści nie mieli wyboru – musieli usunąć część szczęki Shaw. Operacja była przyczyną asymetrii jej twarzy, a także spowodowała utratę słuchu i częściowy paraliż. Po serii operacji naprawczych 48-latka obiecała sobie, że nie zamierza poddawać się już kolejnym rekonstrukcjom twarzy.
– Choć akceptacja zajęła mi trochę czasu, nie pozwolę by coś, co niektórzy uważają za deformację, powstrzymało mnie przed cieszeniem się życiem – mówi.

PAY Dawn Shaw
Po serii prób operacji naprawczych Dawn Shaw podjęła decyzję o zaprzestaniu dalszych rekonstrukcji po tym, jak w wieku zaledwie 21 lat, podczas jednego z zabiegów pojawiły się komplikacje, a ona wylądowała na oddziale intensywnej opieki medycznej. – Obudziłam się z rurką w gardle i wielkim obrzękiem twarzy – wyznała.
– Przez wiele lat byłam pod wpływem iluzji, że operacje mogą mnie naprawić, ale ostatecznie korzyści z zabiegów przestały przeważać nad szkodami emocjonalnymi, które wyrządzały.
W czasach szkolnych jej wygląd był obiektem okrutnych drwin kolegów i koleżanek. – Ale jestem odporna i choć ich słowa ciągle bolą, miałam pewność siebie, moją osobowość i swoje umiejętności. Plus fantastyczny system wsparcia w osobie moich rodziców.

maxresdefault1
– Czytamy o ludziach, którzy nigdy nie opuszczają domu i to jest niebywale smutne. Jeśli ludzie chcą być nastawieni krytycznie, to ich problem, a nie osoby, na której skupia się osąd. Tak, byłam wyśmiewana, gapiono się na mnie albo unikano mnie. Ale również byłam kochana i chroniona, i nigdy nie straciłam wiary, że w końcu znajdę kogoś, kto nie będzie patrzeć na mnie przez pryzmat mojej twarzy.
I znalazła. Choć będąc dwudziestolatką doświadczyła toksycznego związku, udało się jej z niego wyrwać i znaleźć prawdziwą miłość. Teraz jest szczęśliwą mężatką, która we wrześniu tego roku będzie świętować 20. rocznicę ślubu.
Dawn Shaw w 2005 roku postanowiła opisać swoją historię. Jej książka, która została już wydana, opowiada o podróży od pragnienia akceptacji do prawdziwego zaakceptowania siebie.

ad 173639501

Źródło: dailymail.co.uk, kobieta.onet.pl

Dodaj komentarz