Zwiększa się lista krajów, które nie chcą u siebie samochodów na benzynę
Chiny mają ambicję, by stać się liderem w wykorzystywaniu czystej, odnawialnej energii i przykładem dla innych, jak szanować planetę. W ramach tego planu zamierzają zakazać sprzedaży i produkcji samochodów na benzynę, ropę i gaz. Nie są jedynym krajem, który chce to zrobić. Podobne decyzje podjęły lub zamierzają podjąć: Wielka Brytania, Norwegia, Holandia, Francja, Szkocja czy Indie.
Rynek aut elektrycznych się rozkręca. Nawet prezes Shella Ben van Beurden przyznał niedawno, że w motoryzacji nie ma przyszłości dla benzyny, a odejście od paliw kopalnianych to dobra strategia.
Decyzja Chin o zakazie sprzedaży aut na benzynę będzie tym bardziej imponująca i znacząca, że prawie na pewno wpłynie na cały przemysł motoryzacyjny (Chiny mają 1,4 miliarda mieszkańców). Chiński rząd zamierza zaoferować „hojne wsparcie” producentom aut elektrycznych.
Już w 2016 roku norwescy politycy ze wszystkich stron sceny politycznej, zgodnie zdecydowali, by od 2025 roku sprzedawać wyłącznie „samochody zasilane z wykorzystaniem tylko tzw. zielonej energii”.
W Wielkiej Brytani zakaz sprzedaży obejmie samochody na paliwo i olej napędowy, a także pojazdy hybrydowe z elektrycznym motorem i silnikiem spalinowym.
Co najmniej 10 krajów robi plany co do tego, jaki procent samochodów elektrycznych ma jeździć po ich drogach w najbliższej przyszłości.
Oto kraje, które już podjęły lub są bliskie podjęcia decyzji o zakazie sprzedaży aut na benzynę i diesli:
Czytaj więcej na: businessinsider.com.pl