Eksperyment pokazujący, jak nasze emocje wpływają na zdrowie roślin
Na pewno każdy z was słyszał już wcześniej porady typu – “Porozmawiaj ze swoimi roślinami, a będą one zdrowsze”. Firma IKEA poszła o krok dalej, przeprowadzając eksperyment “Bully a Plant” (Przestrasz Roślinę), aby zwiększyć świadomość na temat siły emocji. Co się stanie z rośliną jeśli zostanie “zastraszona”? To pytanie na które autorzy doświadczenia chcieli znaleźć odpowiedź.
Posadzono dwie Draceny i postawiono je w szkole. Obu roślinom puszczano zapętlone nagranie, z tym że jedna z nich otrzymywał pochwały, a druga była nękana nienawistnymi słowami. Zarówno komplementy jak i negatywne słowa zostały nagrane przez dzieci.
Po 30 dniach zastraszana roślina zaczęła wykazywać oznaki więdnięcia. Chwalona roślina roślina kwitła i miała się bardzo dobrze.
Kontrolowano, aby obie rośliny były tak samo traktowane – obie dostawały tyle samo wody, światła słonecznego i nawozu. Jedyną różnicą były słowa z nagrania które im puszczano.
Wynik okazał się na prawdę niesamowity. Poniżej można obejrzeć nagranie z eksperymentu.
W dzieciństwie byłem grubym dzieckiem i musiałem z tego powodu wysłuchiwać wielu przykrych słów. Wiem co to oznacza i uwielbiam przesłanie tego eksperymentu. Choć jestem trochę sceptycznie nastawiony co do naukowych dowodów, stojących za tym doświadczeniem. Czy rośliny mają takie same zmysły jak ludzie? Niektórzy komentatorzy nazywają ten eksperyment pseudonauką, czy zbiegiem okoliczności. – wypowiada się jeden z komentujących.
Inny eksperyment (przeprowadzony przez Pogromców Mitów) pokazuje, że rośliny posiadają rodzaj pierwotnej percepcji. Podłączone do wariografu wykazują pewne reakcje, jeżeli są szturchanie czy dręczone.
Przypomina mi to rady babci – “Jeżeli drzewo owocowe nie daje owoców, pomachaj przed nim siekierą i pogroź porąbaniem”. Wtedy bezsilne drzewo w kolejnym sezonie zrodzi mnóstwo owoców.
Tak więc, być może odwieczna rada, aby porozmawiać z waszymi roślinami naprawdę ma swoje podstawy .
Źródło: ikeahackers.net
Może emocje na nie wpływają, ale wątpię, żeby odczuwały to w postaci cierpienia. Myślę, że to więdnięcie jest jak rdzewienie metalu – nie boli, ale my widzimy, że jest zniszczone, z tym że roślina jest organizmem żywym.