Kolekcjonerzy płacą za nie krocie. Lepiej sprawdź portfel
Posiadasz w portfelu uszkodzone monety? Najwyraźniej dopisuje ci szczęście. Za takie eksponaty kolekcjonerzy są gotowi zapłacić krocie.
Wymiana na wagę złota
Procownicy sklepów numizmatycznych bardzo chętnie skupują nieregularne monety- czyli takie, które mają charakterystyczne wytłuczenie, za dużo rozlanego złota, lub inne drobne „pomyłki”. Właściciel monety 5-złotowej, w której żółty środek monety rozlał się na prawie całej powierzchni numizmatu sprzedał ją za 1603 zł. Choć to jedyny taki przypadek w sprzedaży współczesnych monet w Polsce, to jednak nawet niewielkie uszkodzenia są na wagę złota.
– Destrukty monet? Oczywiście, że skupujemy – słyszymy w sklepie numizmatyczny.com. Trafia tam miesięcznie kilka takich okazów. Zwykle fabrycznie uszkodzona moneta jest wyceniana na około 200 zł – wyznał jeden z pracowników sklepu numizmatycznego.
Sklepy numizmatyczne to nie jedyne miejsce, gdzie można kierować się z ofertą sprzedaży uszkodzonej monety. W sklepach internetowych i na serwisach aukcyjnych kupno i sprzedaż numizmatów trwa w najlepsze. Niektóre sięgają nawet 1000 zł. Wszystko zalezy od radzaju i struktury uszkodzenia. Im rzadsze, tym wyższa oferta sprzedaży-kupna. I nie dotyczy to wyłącznie monet. Również banknoty z literówkami cieszą się wśród kolekcjonerów dużą popularnoscią.
Rekordowe kwoty
Według danych Mennicy Polskiej rekordowa sprzedaż miała miejsce wiele lat temu – kiedy w obrocie były jeszcze pieniądze w starym sytsemie monetarnym. Wówczas złotówka z 1977 r. wybita na krążku używanym do produkcji dziesięciozłotówek została sprzedana za bagatela 3410 zł.
To dużo? Jak się okazuje, Polska jest jednym z krajów, gdzie charakterystyczne monety schodzą za niewielkie pieniądze. Zupełnie inaczej jest w Stanach Zjednoczonych. Rekordowy srebrny dolar został sprzedany w 2013 r. za… ponad 3,8 mln dolarów. Pieniądz został wybity około 1834 r., a widniał na niej rok 1804. Najwyraźniej do jego produkcji użyto nieaktualnego stempla. Taką wymianę można uznać za niezwykle opłacalną transakcję – przynajmniej dla sprzedającego.
Niestety, aktulanie spadło zapotrzebowanie na nietypowe moenty i banknoty. Wszystko z powodu oszustów, którzy upatrując łatwy zarobek zaczęli celowo podrabiać pieniądze. Błędy są najczęściej skutkiem błędnej pracy maszyn i są tak niewielkie, że łatwo je przeoczyć i mijają dziesięciolecia, zanim „felerna” moneta trafi do sklepu numizmatycznego.
Opracowanie: Diana Malicka
Źródło: finanse.wp.pl