Media nazwały ją “Najbardziej samotną kobietą świata”, bo od ponad czterech dekad za kompanów ma tylko konie, foki i ptaki
70-letnia Zoe Lucas to jedyna mieszkanka Sable Island, wyspy położonej na Oceanie Atlantyckim. Jak sama mówi, nie ma problemu ze swoją samotnością – dostosowała się do życia na wyspie i jest jej naprawdę dobrze. Raz na jakiś czas przyjmuje gości.
Media nazwały ją “Najbardziej samotną kobietą świata”, bo od ponad czterech dekad za kompanów ma konie, foki i ptaki. Razem z nimi tworzy oryginalną “społeczność” niewielkiej wyspy układającej się w wielki uśmiech, mającej ponad 40 km długości i ok. 3 km szerokości.
Pochodząca z Halifax Zoe zobaczyła ją po raz pierwszy w 1971 r., gdy miała zaledwie 21 lat. Była młodym naukowcem, którą początkowo na wyspę ciągnęły konie – a konkretnie setki dzikich koni.
Spowita mgłą przez ok. 125 dni w roku wyspa to spore zagrożenie dla żeglugi. Ale Lucas podkreśla, że środowisko, które przez wielu może być uważane za wrogie, nie powstrzymało jej i na początku lat 80. uczyniła Sable Island swoim domem.
Żeby było jasne Zoe oczywiście nie umiera tam z głodu – co dwa tygodnie są jej dostarczane odpowiednie zapasy żywności i wszystkiego, czego potrzebuje. Od czasu do czasu 70-latkę odwiedzają też koledzy po fachu. Dotrzymanie chwilowego towarzystwa badaczce nie należy do najłatwiejszych zadań – na wyspę można dostać się samolotem albo łodzią i mieć nadzieję, że podróż zakończy się szczęśliwie. Lucas ani myśli stamtąd wyjeżdżać. W rozmowie z “Daily Mail” przekonywała, że Stable Island jest najspokojniejszym miejscem do życia na naszej planecie.
Źródło: kobieta.onet.pl