fbpx

Klubokawiarnia „Pora na seniora”, czyli tańce i kawa jak za dawnych lat. To jest hit!

W Warszawie powstała Klubokawiarnia „Pora na seniora”. Niezwykłe miejsce stworzone przez Katarzynę Fetter wypełniło niszę dla licznej, ale pomijanej grupy wiekowej – emerytów, którzy pragną się rozwijać i wieść życie społeczne.

Klubokawiarnia stworzona przez fundację Warszawianki, przypomina miejsce sprzed kilkudziesięciu lat. Umeblowanie i muzyka przywołują na myśl czasy wczesnego PRL-u – jest tu klimatycznie, swojsko i stylowo – to idealne miejsce, aby seniorzy poczuli się tu jak w domu.

Na miejscu czeka ich pyszna kawa przygotowana przez dwie seniorki baristki, a także ciekawe warsztaty, joga, spotkania z pisarzami i potańcówki. Inspiracją dla Kasi do stworzenia miejsca był jej dziadek – jeden z najważniejszych mężczyzn jej życia. To on wypełnił pustkę w życiu Kasi, po śmierci taty – był również przykładem dobrego wychowania i wartości, o których młodsze pokolenia dziś zapominają. Wybór miejsca na klubokawiarnię też nie był przypadkowy – ma swoja własną, romantyczną historię. Kiedyś była tu słynna cukiernia „Napoleonka”, po wojnie bardzo oblegana kawiarnia mokotowska.

Klubowiczki, które tu przychodzą mówią, że w czasach młodości umawiały się w tym miejscu na randki. Jedna pani opowiadała mi nawet, że poznała tu swojego męża. Myślę, że coś mnie tu przyciągnęło – po prostu nie mogło być inaczej – śmieje się pani Katarzyna.

Aby całkowicie poświęcić się sprawie, Katarzyna rzuciła korporację i w 2019 r. założyła fundację, która miała aktywizować grupę seniorów. Był to naturalny wybór – bo jak mówi Kasia – nawiązywanie kontaktu z seniorami przychodziło jej z większą łatwością niż z rówieśnikami. Klubokawiarnia „Pora dla seniora” była niejako przedłużeniem działalności fundacji – miejscem dla ludzi aktywnych, którzy nie chcą siedzieć w domu, szukają niebanalnego miejsca, w którym będą odkrywać nowe rzeczy i poznawać ludzi.

To są ludzie z pasją, którzy szukają przestrzeni, by się rozwijać […]. Często przychodzą tu osoby, które zmagają się ze stratą. Chcemy by razem z nami budowali „nowe”. Pomagamy im znaleźć wsparcie wśród osób, które są na miejscu. Seniorzy mają poczucie, że tworzymy tu rodzinę z wyboru, wspieramy się i budujemy społeczność.

Katarzyna Fetter podkreśla, że to nie tylko miejsce dla seniorów. Jej celem jest łączyć ze sobą dwa światy i różne pokolenia. Zależy jej na tym, żeby przychodzili tu młodzi ludzie i zostawiali swoją cegiełkę. Nie przez przypadek też większość warsztatów prowadzą osoby młode; coraz częściej zdarza się też, że młodzi ludzie przychodzą w ciągu dnia popracować czy po prostu pobyć w tym przyjemnym gwarze.

Młodzi potrzebują kontaktu z seniorami. Często zgłaszają się do nas autorzy książek, którzy chcą zorganizować spotkania autorskie, bo ich grupą docelową są osoby z tzw. „silver generation”. Młodsi będą uczyć starszych szycia, będą warsztaty teatralne i wokalne […]. Sam fakt, że młodzi chcą przebywać ze starszymi, sprawia, że rośnie mi serce – podsumowuje Kasia.

Zdaniem Kasi klubokawiarnie i podobne miejsca dla seniorów wkrótce na stałe wpiszą się w miejski krajobraz – w końcu seniorzy i emeryci, czyli osoby po 65 roku życia stanowią w Polsce ok. 9 mln osób. Zmienia się również średnia długość życia, myślenie o osobach starszych ewoluuje, a warunki finansowe emerytów ulegają poprawie. To wszystko sprawia, że osoby 65+ mają więcej możliwości niż kiedyś, a także większą ochotę, by realizować pasje, na które wcześniej nie starczało czasu.

 

Zdjęcie główne: Fundacja Pora na Seniora

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło:  Dzień Dobry TVN

Dodaj komentarz