Polka w Nowym Jorku. Jej sklep ze słodyczami wygrał z pandemią
To historia jak z filmu – i ze słodkim happy endem. Pani Kamila Myzel, Polka w Nowym Jorku i właścicielka sklepu z czekoladą walczyła o utrzymanie miejsca w dobie pandemii. Jej przyjaciele wpadli na pomysł, jak znaleźć środki na spłacenie czynszu.
Kamila Myzel prowadzi swój sklepik ze słodyczami „Myzel’s Chocolates” już od 32 lat. Założyła go wraz z mamą, która odeszła 7 lat temu. Jednak największy kryzys pojawił się podczas pandemii w 2021 r. Klientów i turystów zaczęło ubywać, a zyski stawały się coraz mniejsze. Pani Kamila zaczęła w końcu zalegać z czynszem – „Myzel’s Chocolates” znajduje się w jednej z najważniejszych części Nowego Jorku – pośród teatrów na Midtown Manhattan (West 55th Street), gdzie opłaty za najem kosztują krocie. Choć udało się wynegocjować odroczenie spłaty zaległości czynszowych, pani Kamila nie miała pojęcia skąd znaleźć potrzebne pieniądze – całkowity dług wyniósł ją 100 tys. dol. I kiedy już miała się poddać, nagle nadeszła pomoc.
Przyjaciele pani Kamili postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Zorganizowali zbiórkę pieniędzy na platformie crowdfoundingowej w internecie – GoFundMe. Dodatkowo sprawę nagłośnił amerykański profil „Humans of New York”, dzięki czemu stali klienci oraz inni polscy przedsiębiorcy zaczęli hojnie wpłacać datki.
–Mówią mi: „Kamila, potrzebujemy cię tutaj”. Wyobrażasz to sobie? Ja, zwykła dziewczyna z Polski. Mówią: „Jesteś częścią Nowego Jorku. To miasto cię potrzebuje” – podzieliła się właścicielka sklepu w poście na profilu „Humans of New York”.
W sklepie „Myzel’s Chocolates” można kupić pyszne wyroby własne – czekoladki, ciasteczka, czekoladowe trufle przygotowywane z oryginalnego przepisu babci pani Kamili – a także ponad 150 rodzajów lukrecji europejskiej i 150 różnych odmian cukierków. Kilka dni temu udało się uzbierać całą kwotę zaległości – a sklepik „Myzel’s Chocolates” zyskał rozgłos i nowych klientów.
–Byłam tylko dziewczyną z Polski. Ale nie bałam się, kiedy tu przyjechałam. To było dla mnie jak wielka, piękna maszyna. Ta energia, to szaleństwo. (…) Od razu pomyślałem: “To jest moje miasto. Chcę być jego części -wyznała pani Kamila na profilu „Humans of New York”.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło:Noizz oraz Facebook