fbpx

Policjanci wspięli się po balkonach i ryzykując swoje życie wynosi pensjonariuszy na rękach

W piątek 10 maja wybuchł pożar w pensjonacie opiekuńczo-rehabilitacyjnym przy ulicy Tobruckiej. Zanim na miejsce dotarły służby ratunkowe, sąsiedzi już rozpoczęli ewakuację. W akcję zaangażował się również policjant z komendy miejskiej, który był po służbie. Niestety, później sam musiał zostać przewieziony do szpitala z objawami zatrucia dymem. Po chwili pojawiły się ekipy ratownicze i patrole kieleckiego oddziału prewencji. Policjanci szybko przystąpili do pomocy, wspinając się po balkonach, ponieważ klatka schodowa była niedostępna. Po dotarciu do pensjonariuszy okazało się, że ich ograniczenia ruchowe znacznie utrudniają ewakuację, która musiała odbywać się przez okna i balkony.

Pierwsze zgłoszenia o pożarze w domu pomocy społecznej przy Tobruckiej wpłynęły do policji po godzinie 17:00. Ogień początkowo objął altanę obok budynku, a następnie przeniósł się na ośrodek, w którym znajdowało się ponad 40 osób. Patrole kieleckiego oddziału prewencji natychmiast ruszyły na miejsce. Piętrowy budynek był mocno zadymiony, a wejście klatką schodową okazało się niemożliwe. Na zewnątrz znajdowali się już ewakuowani przez sąsiadów, wśród nich był policjant, który po akcji trafił do szpitala z powodu zatrucia dymem.

Policjanci dowiedzieli się, że na wyższych kondygnacjach budynku znajdują się pensjonariusze potrzebujący pomocy. Podjęli decyzję o wspinaniu się po ogrodzeniu i panelach fotowoltaicznych, aby dostać się na balkony pierwszego piętra, a na wyższe kondygnacje docierali przy użyciu drabin.

Funkcjonariusze przeszukiwali piętra budynku, znajdując pensjonariuszy, z których wielu miało trudności z poruszaniem się. Jedyną możliwą drogą ewakuacji były okna i drzwi balkonowe. Policjanci wynosili pensjonariuszy na balkony, gdzie strażacy przejmowali ich i sprowadzali w bezpieczne miejsce. Ewakuacja była skomplikowana, gdyż stan zdrowia wielu pensjonariuszy wymagał szczególnej ostrożności. Wspólne działania ratowników doprowadziły do bezpiecznej ewakuacji wszystkich mieszkańców obiektu. Do szpitali trafiły 24 osoby. Aktualnie ustalane są przyczyny pożaru.

Dodaj komentarz