Nowy lek może spowolnić chorobę Alzheimera
Eksperymentalny lek o nazwie lekanemab w pewnym stopniu ograniczył utratę sprawności umysłowej leczonych nim pacjentów podczas szeroko zakrojonych badań – informuje „New England Journal of Medicine”.
Na alzheimera cierpią na całym świecie miliony ludzi. Naukowcy nie wiedzą jeszcze dokładnie, w jaki sposób choroba powstaje. Według jednej z teorii kluczową rolę odgrywa gromadzenie się amyloidu w mózgu. Mimo opracowania wielu teoretycznie obiecujących leków nie udało się wcześniej znaleźć takiego, który naprawdę pomagałby pacjentom.
Teraz naukowcy z japońskiej firmy farmaceutycznej Eisai wykazali (DOI: 10.1056/NEJMoa2212948), że stworzony przez nich lekanemab doprowadził do poprawy funkcji poznawczych pacjentów z alzheimerem. Wprawdzie nie była to duża poprawa i zgłaszano już wcześniej korzystne zmiany po podaniu innych leków, jednak tym razem dane pochodziły z najbardziej kompleksowych i zaawansowanych badań nad pacjentami z chorobą Alzheimera.
Zespołem badawczym kierował dr Christopher van Dyck z Yale University. W trwającym 18 miesięcy badaniu klinicznym fazy 3 wzięło udział około 1800 osób w najwcześniejszych stadiach choroby Alzheimera. Część z nich przyjmowała dożylnie co 2 tygodnie lekanemab, środek działający na białko amyloidowe w mózgu. Pogarszanie się funkcji poznawczych było o 27 proc. wolniejsze w porównaniu z osobami otrzymującymi placebo, co zmierzono za pomocą standardowych testów klinicznych.
Pogorszenie funkcji poznawczych pacjentów leczonych lekanemabem wyniosło średnio 1,21 punktu, podczas gdy u pacjentów otrzymujących placebo – 1,66 punktu w 18-punktowej skali, która ocenia funkcje takie jak pamięć, rozwiązywanie problemów i codzienne czynności na podstawie wywiadów z pacjentami i opiekunami. Wynik nie jest imponujący, ale potwierdza, że nowy lek modyfikuje przebieg choroby, a nie tylko leczy jej objawy, jak wszystkie dotychczas zatwierdzone leki na tę chorobę oprócz adukanumabu – który jednak nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
W czerwcu 2021 r. Food and Drug Administration (FDA) zatwierdziła adukanumab jako pierwszy lek mający przyczynowo leczyć chorobę Alzheimera (nazwa handlowa: Aduhelm). Podobnie jak w przypadku lekanemabu, osoby przyjmujące adukanumab wykazywały poprawę w testach poznawczych w porównaniu z osobami przyjmującymi placebo.
Jednak korzyści płynące ze stosowania adukanumabu – w przeciwieństwie do lekanemabu – zostały zgłoszone we wcześniejszym badaniu fazy 1, które obejmowało mniejszą liczbę pacjentów i miało na celu sprawdzenie bezpieczeństwa, a nie skuteczności terapii. Badania fazy 3 nie potwierdziły korzyści z przyjmowania tego leku. Mimo to FDA zatwierdziła jego stosowanie kontrowersyjną decyzją opartą na założeniu, że zaobserwowane u pacjentów obniżenie poziomu amyloidu w mózgu przełoży się na znaczące korzyści kliniczne.
Z uwagi na niepewność danych, Centers for Medicare and Medicaid Services postanowiło nie pokrywać wysokich kosztów leku (56 000 USD rocznie) i wymagało dodatkowych badań w celu potwierdzenia skuteczności leczenia. Pacjenci i lekarze niechętnie sięgali po tak drogi i potencjalnie nieskuteczny lek.
W przypadku lakanemabu istotną korzyścią jest to, że wolniej dochodzi do takiego pogorszenia stanu pacjenta, która ogranicza zdolność do samodzielnej egzystencji. Opóźnienie pogorszenia wynosi około pięciu miesięcy. „To przekłada się na więcej czasu na wcześniejszych etapach” – powiedział The Associated Press dr Michael Irizarry z Eisai. Z drugiej strony Food and Drug Administration rozważa zatwierdzenie lekanemabu w ramach swojego programu szybkiej ścieżki, a decyzja spodziewana jest na początku stycznia.
Amerykańskie organy regulacyjne mogą zatwierdzić lek już w styczniu. Wówczas byłby dopiero drugim lekiem antyamyloidowyn na rynku. Naukowcy chcą sprawdzić, jak skuteczny okaże się w połączeniu z lekami o innym mechanizmie działania.
Leki działające na amyloid mogą powodować działania niepożądane, takie jak obrzęk i krwawienie w mózgu. Obrzęk mózgu zaobserwowano u około 13 proc. przyjmujących lekanemab, w większości przypadków przebieg był łagodny lub bezobjawowy.
Publicznie zgłoszono dwa zgony wśród użytkowników lekanemabu, którzy przyjmowali także leki rozrzedzające krew z powodu innych problemów zdrowotnych. Według firmy Eisai zgonów tych nie można przypisać lekowi na Alzheimera, jednak zdaniem ekspertów, jeśli lekanemab zostanie dopuszczony do użytku w USA, przynajmniej na początku będzie się unikać przepisywania go osobom stosującym leki rozrzedzające krew. Nie wiadomo, jak lek sprawdzi się u pacjentów w gorszym stanie zdrowia i cierpiących na wiele schorzeń jednocześnie. (PAP)
Tekst: Paweł Wernicki, naukawpolsce.pl