Każdego roku chwytają za pędzle, a całe miasto pokrywa się bielą. „To nasza unikalna tradycja”
Mieszkańcy oraz władze Dąbrowic, położonych w powiecie kutnowskim w województwie łódzkim, sięgnęli po wiadra z wapnem i pędzle, aby pomalować na biało drzewa, krawężniki oraz słupy na terenie miasta. Jak twierdzą, jest to wiosenna tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie, która sprawia, że gmina jest zadbana, a drzewa wolne od szkodników. Z dumą podkreślają, że nikt inny nie ma tak pięknych i czystych terenów jak oni w tej chwili.
Tradycja malowania drzew, w szczególności lip, a także krawężników i słupów w Dąbrowicach pod Kutnem sięga co najmniej kilkudziesięciu lat wstecz. Każdego roku, w początkowych dniach wiosny, przed obchodami Wielkanocy, mieszkańcy gromadzą się i wspólnie przystępują do malowania.
Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie
— Maluję co roku drzewa, to taka tradycja, miasto ma ładnie wyglądać i chyba wygląda. Poza tym to chroni przed robakami i innymi stworzeniami, które atakują te drzewa. Jak widać, one rosną, są coraz większe i mają się dobrze — mówi jedna z mieszkanek Dąbrowic.
— Tylko w naszej gminie jest taka tradycja. Nie ma jej ani w Krośniewicach, ani Kutnie, ani w Daszynie czy w Łęczycy. Jest tylko u nas i jesteśmy z tego jako mieszkańcy dumni — dodaje kolejna z malujących kobiet.
— To jest od wielu, wielu lat, to jest nasza tradycja w Dąbrowicach. Ona przechodzi z pokolenia na pokolenie i dopóki my tu żyjemy i nasze dzieci, to ona będzie tutaj zachowana. Nikt nie ma tak pięknie i czysto jak my teraz — mówi mieszkaniec Dąbrowic.
Uporządkowany i zadbany Urząd sad świadczy o dobrym gospodarzu
— W Dąbrowicach od lat, wraz z nadejściem wiosny bielimy drzewa. To nasza piękna tradycja, dawniej uważano, że uporządkowany i zadbany sad świadczy o dobrym gospodarzu, więc mając na uwadze, żeby miasto ładnie się prezentowało ta tradycja bielenia jest zachowana — wyjaśnia sekretarz gminy Dąbrowice Monika Karpierz.
Karpierz dodaje, że stosowanie metody bielenia wapnem ma także funkcję ochronną przed szkodnikami atakującymi drzewa, co tłumaczy jej coroczne powtarzanie.
- Z pewnością dodaje to uroku, kojarzy się z sielskim krajobrazem, w którym każdy kąt jest zadbany. Dotyczy to nie tylko drzew, ale także wszystkich krawężników i słupów. Mieszkańcy darzą tę tradycję sympatią, ochoczo zbierają się i przystępują do malowania – zapewnia Karpierz.
Zdaniem eksperta drzewom to nie pomaga, ale też nie szkodzi. Ważna jest tradycja
Ewa Białasińska z Ogrodu Botanicznego w Łodzi zaznacza, że wiosenne bielenie drzew nie ma dla nich żadnego znaczenia.
— Na pewno żadna technika ogrodnicza nie zaleciłaby bielenia drzew o tej porze roku — mówi. Jak wyjaśnia, drzewa owocowe powinny być malowane na biało w drugiej połowie grudnia i pierwszej połowie stycznia, aby zapobiec powstawaniu pęknięć w korze.
— W zimie, gdy słońce nagrzewa południowe strony drzew, komórki zaczynają się aktywować, wszystko rozmraża się, a w nocy, kiedy nadchodzi silny mróz, kora pęka, rozszerza się i powstają rany. Bielenie wapnem zapobiega temu, ponieważ promienie słoneczne odbijają się od białego koloru — wyjaśnia.
Przedstawicielka Ogrodu Botanicznego w Łodzi podkreśla, że na pewno malowanie drzew wapnem nie chroni ich przed szkodnikami. Jednakże, zapewnia, że od lat kultywowana w Dąbrowicach tradycja nie szkodzi roślinom.
— Jeśli to jest tradycja pielęgnowana przez mieszkańców, niech trwa, ponieważ tradycja to tradycja. Jeśli ludzie są szczęśliwi, obchodząc swoje zwyczaje i spędzając wspólnie czas, to jest to bardzo pozytywne. Z pewnością nie zaszkodzi to drzewom — podkreśla Białasińska.