fbpx

Włoski bankier złapał 3-latkę, która wypadła z 5 piętra

W zwykły sobotni poranek, w centrum Turynu, 37-letni bankier, Mattia Aguzzi, stał się niespodziewanym bohaterem. Wychodząc na krótkie zakupy z dziewczyną, nie spodziewał się, że wróci do domu jako osoba, która uratowała życie małej dziewczynki.

Kiedy Aguzzi przechodził obok jednego z mieszkalnych bloków, krzyk mężczyzny wołającego o pomoc przykuł ich uwagę. Wznosząc wzrok ku piątemu piętru budynku, z przerażeniem zauważył 3-letnią dziewczynkę, wychylającą się coraz bardziej poza balustradę balkonu.

Mimo że próbował do niej krzyczeć, by się nie ruszała, mała nie słyszała jego wołań. Kiedy dziewczynka zaczęła spadać, Aguzzi instynktownie stanął tuż pod nią, łapiąc ją wprost w swoje ramiona i chroniąc przed groźnym upadkiem.

Na miejscu wydarzenia pojawiły się zaniepokojeni rodzice dziewczynki, którzy byli w szoku, ale przede wszystkim wdzięczni za odwagę Aguzziego.

— Na początku myślałem, że dziecko nie żyje. Ale kiedy zaczęła płakać, poczułem ulgę — wspominał bankier.

Ratownicza interwencja Aguzziego stała się głośna w całej Włoszech. Dziewczynka została przewieziona do szpitala, a bohaterem dnia stał się Mattia Aguzzi. Jego postępek docenili najważniejsi politycy kraju, w tym burmistrz Turynu, Stefano Lo Russo, oraz premier Włoch, Giorgia Meloni. Meloni w mediach społecznościowych napisała: „Gdyby nie szybka reakcja Mattii, historia mogła zakończyć się tragedią. Ogromny szacunek dla tego młodego bohatera”.

Mimo licznych pochwał i propozycji odznaczenia, skromny bankier podkreśla: „Nie nazywajcie mnie bohaterem, postąpiłem tak, jak dyktowało mi serce w tej sytuacji”.

Włoski bankier złapał 3-latkę, która wypadła z 5 piętra

Dodaj komentarz