fbpx

Bezdomny kupił los na loterię i został milionerem. Wygrał ponad 600 milionów forintów

Jeszcze kilka miesięcy temu Laszlo Andraszek miałe wiele powodów, aby narzekać na swój los. Mężczyzna był bezdomny, bezrobotny, miał długi, dodatkowo od lat zmagał się z problemem alkoholowym. Gdy wracał z jednego ze spotkań anonimowych alkoholików, postanowił, że za ostatnie pieniądze, które miał przy sobie, kupi los na loterię. Jak się później okazało, była to jedna z najlepszych decyzji w jego życiu.

Kupon który wypełniał bez przekonania i nadziei był dla niego bardzo szczęśliwy. Laszlo wygrał jedną z największych węgierskich kumulacji – 630 milionów forintów (ok. 8,5 milionów złotych). Jednak początkowo wygrana umknęła uwadze mediów, bo 55-latek kupił swój szczęśliwy los we wrześniu ubiegłego roku i nie afiszował się z tym. Głośno zrobiło się o nim dopiero wtedy, gdy kilkanaście dni temu przekazał hojną darowiznę na rzecz węgierskiego schroniska dla bezdomnych.

Wybrałem tylko sześć numerów i kobieta, która sprzedawała losy przypomniała mi, że muszę wybrać jeszcze jeden. Powiedziałem jej, żeby zaznaczyła numer 24, bo to i tak nie miało znaczenia – powiedział Andraszek w rozmowie z dziennikarzami.

Andraszek zapewnił, że gdy tylko otrzymał pieniądze spłacił wszystkie swoje długi, a następnie długi swoich krewnych. Potem każdemu z trójki swoich dzieci kupił mieszkanie, a na końcu samochód. I chociaż ani on, ani jego żona nie mają prawa jazdy, to nabył go z myślą o dzieciach.

Gdy sprzedawca zapytał mnie ile chciałbym wydać, podniosłem 3 palce. Pewnie założył, że skoro przyjechałem na rowerze, to chodzi o 300 tys. forintów, ale miałem na myśli 3 miliony – powiedział Laszlo.

Chcąc uniknąć losu, który często spotyka zwycięzców tak wielkich nagród, Laszlo wraz z żoną Aniko planują inwestować swoje pieniądze z niezwykłą ostrożnością. Dodatkowo chcą również otworzyć fundację, która będzie pomagała uzależnionym i ofiarom przemocy domowej.

Dodaj komentarz