fbpx

„Ania z Zielonego Wzgórza” ma już 112 lat. Wyspę Księcia Edwarda wciąż odwiedzają tłumy fanów

Od kilku lat za sprawą Netflixa, „Ania z Zielonego Wzgórza” przeżywa odrodzenie. Książki Lucy Maud Montgomery są wznawiane, a przekład uwspółcześniony. Dzięki temu historię rudowłosej, nieco roztrzepanej dziewczynki mogą poznać i pokochać kolejne pokolenia.

Moda na Anię

Trend nie pozostaje bez wpływu na miejsce, w którym historia się toczy. Wyspa Księcia Edwarda kolejny rok z rzędu jest oblężona przez turystów. Zdecydowana większość z nich to fani cyklu o Ani oraz jej przyjaciół. Wszyscy chcą zobaczyć dom bohaterki, a także poznać miejsce, w którym dorastała twórczyni, Lucy Maud Montgomery.

Wyspa Księcia Edwarda należy do Kanady od 1873 roku. Do jej głównych turystycznych miejsc należą niewielkie miasteczka: Charlottetown, Cavendish oraz Summerside i jest najbardziej zaludnioną prowincją całego kraju. I choć dom Ani Cuthbert faktycznie istnieje i podczas sezonu można go zwiedzać, o tyle Avonlea jest miastem fikcyjnym, wymyślonym przez pisarkę tylko dla potrzeb historii.

Oprócz domu Ani z Zielonego Wzgórza, który jest wiernym odtworzeniem tego z powieści i filmów, na miejscu można zobaczyć dom, w którym urodziła się i wychowała autorka, a także jej grób. Ale Wyspa Księcia Edwarda to nie tylko „Ania z Zielonego Wzgórza”. Symbolem miasteczek są: Centrum Sztuki Konfederacji w Charlottetown, które powstało z okazji stuletniej rocznicy przyłączenia wyspy do Kanady, a także Most Konfederacji, który umożliwił rozwój turystyki w tym miejscu.

Jak dotrzeć?

Dom Ani Cuthbert położony jest w Parku Narodowym Wyspy Księcia Edwarda,. Obejmuje on zabudowania Cavendish oraz plaże, wydmy i klify z czerwonego piaskowca, a także słodkowodne mokradła. Na Wyspę Księcia Edwarda można dostać się na trzy sposoby. Samolotem z Halifax, Montrealu, Ottawy lub Toronto. Promem z Caribou w Nowej Szkocji do Wood Islands. A od 1997 r. na wyspę dostaniemy się Mostem Konfederacji łączącym to miejsce z prowincją Nowy Brunszwik.

Kiedy?

Zdaniem podróżniczych blogerów wyspę najlepiej będzie odwiedzić w środku lata. Umożliwiamy sobie wtedy kąpiel w morzu i korzystanie z pięknych i czystych plaż. 4 września z kolei rozpoczyna się słynny festiwal o nazwie „Fall Flavours”, który promuje kuchnię regionalną. Festiwal przyciąga nie tylko okolicznych mieszkańców, a także smakoszy kanadyjskiej kuchni z całego świata, a świętowanie trwa cały miesiąc.

W październiku natomiast wyspa robi się chłodna, wietrzna i pusta. I choć ma to niewątpliwie swój urok, to miejsce w tym okresie zadowoli jedynie tych, którzy wolą cisze i spokój od masowej i zatłoczonej turystyki.  W tym okresie może być jednak trudno o nocleg. Oficjalnie, sezon kończy się 31 października, a znalezienie wolnego pokoju, czy chętnych oferujących takie usługi może być jak na lekarstwo.

 

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: onet.pl

 

 

Dodaj komentarz