fbpx

Obniża ciśnienie i chroni przed nowotworami. Znajdziesz w każdym sklepie

W dziedzinie, jaką jest dietetyka rzadko zdarzają się badania przeprowadzone tak dogłębnie, jak na siemieniu lnianym – z podwójnie ślepą, losową próbą kontrolną i użyciem efektu placebo. Wyniki tych badań opublikowane w magazynie „Hypertension” przekonały, że niewielkie ziarenka o złotym kolorze mogą zdziałać cuda.

 

Zdrowsze i dłuższe życie

Około 300 g ziaren siemienia lnianego to koszt zaledwie 5-7 zł. W skali miesięcznych wydatków to niewiele, a może uratować ci życie i ochronić przed najgroźniejszymi chorobami. Przesada? Niekoniecznie. Badania przeprowadzone na dwóch grupach osób z nadciśnieniem nie pozostawiają wątpliwości.

„Siemię lniane zdołało obniżyć skurczowe i rozkurczowe ciśnienie krwi odpowiednio o 15 i 7 punktów proc. (…) Siemię lniane działa więc dwa do trzech razy skuteczniej niż farmaceutyki, a ponadto ma wyłącznie korzystne skutki uboczne” – wyjaśnia dr Michael Greger w podręczniku „Jak nie umrzeć przedwcześnie”.

Ponadto badania wykazały, że regularne spożywanie siemienia lnianego chroni przed nowotworami, obniża poziom cholesterolu LDL, pomaga kontrolować poziom trójglicerydów i cukru, łagodzi stany zapalne i pomaga w regularnym wypróżnianiu się. Dodawane codziennie do potraw wpływa również na kondycję skóry, włosów, paznokci oraz… mózgu. Wszystko za sprawą lignanów oraz kwasów tłuszczowych Omega-3.

 

Przeciwnowotworowe lignany

Lignany to estrogeny pochodzenia roślinnego, które mają działanie silnie przeciwutleniające. Związki te wykazują również zdolność tłumienia aktywności estrogenu w organizmie kobiet – a co za tym idzie – pełnią rolę ochronną przed nowotworem piersi. W badaniach przeprowadzonych w 2010 r. przez Narodowy Instytut Raka (USA) zaobserwowano wysoce skuteczną aktywność lignanów u kobiet w grupie ryzyka zachorowań na nowotwory.

„Po roku przyswajania lignanów z siemienia lnianego kobiety miały mniej przedrakowych zmian w piersiach niż poprzednio. U 70 proc. obniżył się poziom Ki-67 – wskaźnika przyśpieszonego wzrostu komórek. Odkrycie to sugeruje, że dosypując parę łyżeczek siemienia lnianego do swojej porannej owsianki (…)może zmniejszyć niebezpieczeństwo raka piersi” – dodaje dr Greger.

Co ciekawe, len zawiera do 800 razy więcej niż inne pokarmy roślinne. Już jedna płaska łyżeczka zmielonego siemienia dodawana do potraw ochroni nas przed jednym z głównych zabójców XXI w.

 

Siemię lniane – pomysły na wykorzystanie

  1. Sposoby przyrządzania siemienia lnianego są bardzo różne. Najpopularniejszą metodą w Polsce jest zalanie jednej łyżki całych ziaren gorącą wodą (ok. 200 ml lub mniej), przykrycie i odstawienie na noc. Rano zawiesina ma strukturę kisielu – to dzięki błonnikowi rozpuszczalnemu w wodzie, który tworzy żelową strukturę. Mikstura wypijana na czczo zadziała osłaniająco na żołądek, pomoże również w wypróżnianiu.
  2. Innym sposobem jest gotowanie dwóch łyżek siemienia lnianego w objętości 250 ml wody przed piętnaście minut. Miksturę następnie przecedzamy przez sitko i odstawiamy do wystygnięcia, a następnie wypijamy przed posiłkiem.
  3. Najprostszą metodą jest po prostu posypywanie potraw zmielonym siemieniem. Można je dodawać do ciasta naleśnikowego, muffinek, ciastek owsianych, czy smoothie i owsianki. Stosując zmielone siemię masz pewność, że składniki odżywcze zostaną całkowicie strawione i przyswojone przez organizm – posypywanie potraw całymi ziarnami możenie dać tego efektu. Najlepszą metodą jest mielenie ziaren bezpośrednio przed spożyciem (kwasy Omega -3 wykazują aktywność przez ok. 20 minut po zmieleniu, potem utlenią się).

 

Bezmleczny shake wg przepisu doktora Gregera

Siemię lniane ma doskonałe właściwości wiążące, co czyni je wspaniałym składnikiem gęstych koktajli przypominających mleczny shake. Wrzuć do blendera łyżkę stołową siemienia, trochę mrożonych owoców, niesłodzone mleko sojowe oraz dla słodkości pół pokrojonego banana lub mango, ewentualnie daktyli, a uzyskasz smakowity napój zawierający obie kategorie cennych dla zdrowia fitoestrogenów – lignany z siemienia lnianego oraz izaflawony z soi” – proponuje autor.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródła: „Jak nie umrzeć przedwcześnie” Dr Michael Greger
oraz elle.pl

 

 

Dodaj komentarz