fbpx

Polscy psychiatrzy wśród najlepszych na świecie. Pracują na NFZ

— Mój zawód to moja pasja. Bycie psychiatrą traktuję jako misję, w której wspieram innych ludzi w ich codziennym funkcjonowaniu — wyznaje Joanna Smolarczyk. — Postanowiłem zostać psychiatrą, ponieważ lubię ludzi i nie lubię rutyny. W psychiatrii nie ma dwóch identycznych pacjentów, każda historia życia jest inna – opowiada Gniewko Więckiewicz. Polscy medycy zostali wyróżnieni w kategorii najlepszych młodych psychiatrów na świecie. — Obydwoje pracujemy na NFZ na tym samym oddziale psychiatrycznym — dodaje Więckiewicz.

Joanna Smolarczyk i Gniewko Więckiewicz zdobyli prestiżowe, międzynarodowe wyróżnienie Fellowship Award. Jest to nagroda corocznie przyznawana przez Japońskie Towarzystwo Psychiatrii i Neurologii dwunastu wybitnym młodym psychiatrom. Bez wątpienia są najlepszymi młodymi specjalistami w tej dziedzinie w Polsce. Czy jednak zawsze wiedzieli, że to jest zawód dla nich?

Joanna Smolarczyk od najmłodszych lat marzyła o zostaniu baletnicą albo psychiatrą. Ostatecznie fascynacja złożonością i pięknem ludzkiego umysłu przeważyła nad miłością do tańca. Teraz nie wyobraża sobie, aby mogła robić coś innego, a otrzymanie nagrody tylko utwierdziło ją w przekonaniu, że wybrała dobrze. Jej zawód jest równocześnie jej pasją. Traktuje bycie psychiatrą jako misję, w której wspiera innych ludzi w ich codziennym funkcjonowaniu.

Z kolei Gniewko Więckiewicz postanowił zostać psychiatrą, ponieważ lubi ludzi i nie lubi rutyny. W psychiatrii nie ma dwóch identycznych pacjentów, każda historia życia jest inna. Od początku czuł, że to zawód dla niego.

Czym cechuje się dobry psychiatra?

Gniewko i Joanna są uważani za najlepszych w swoim fachu. Ale co według nich sprawia, że psychiatra jest dobry w tym, co robi?

Gniewko uważa, że dobry psychiatra to osoba, która lubi ludzi i potrafi słuchać, a także ma gruntowną wiedzę z zakresu fizjologii ośrodkowego układu nerwowego i farmakologii, czyli nauki o lekach.

Joanna z kolei jest zdania, że dobry psychiatra to ktoś, kto nie tylko lubi ludzi, ale przede wszystkim nie boi się ich — niezależnie od tego, czy ma do czynienia z ich piękną, czy trudną stroną. Pacjenci, którzy zwracają się o pomoc, są często w trudnym momencie swojego życia, w kryzysie psychicznym. Ten stan emocjonalnej destabilizacji potrafi wyzwolić w nich najgorsze cechy i zachowania. Joanna podkreśla, że dla niej kluczowe jest to, aby w takim pacjencie nadal dostrzegać człowieka — nie oceniać go, ale starać się mu pomóc. Zdolność powstrzymania się od oceniania na rzecz zrozumienia uważa za niezwykle ważną cechę każdego lekarza, a w szczególności psychiatry.

Joanna zauważa, że wiele osób nadal ma trudności z przyznaniem się przed sobą i innymi, że potrzebuje pomocy psychiatrycznej. Mózg może chorować tak samo jak każdy inny narząd ciała, ale mówienie o chorobach psychicznych jest dla wielu trudniejsze niż o chorobach serca czy płuc. Joanna zwraca uwagę na odwagę pacjentów, którzy decydują się na wizytę u psychiatry, mówiąc im, że samo podjęcie decyzji o zgłoszeniu się na wizytę jest wielkim krokiem.

Na pytanie, co chcieliby zmienić w obszarze zdrowia psychicznego, Joanna odpowiada, że chciałaby, aby ludzie bardziej dbali o swoje zdrowie psychiczne oraz zdrowie psychiczne swoich bliskich. Zauważa, że często pacjenci przychodzą do niej z pretensjami do innych lekarzy, narzekając, że nie poświęcono im odpowiedniej ilości czasu. Joanna pyta ich wtedy, ile czasu na dobę poświęcają na rozmowę sami ze sobą, na zrozumienie swoich potrzeb. Często okazuje się, że nie jest to dużo czasu. To nie tłumaczy lekarzy, którzy nie mają czasu dla pacjentów – od specjalistów oczekujemy zaangażowania i profesjonalizmu. Ale Joanna podkreśla, że dla naszego dobra powinniśmy też znaleźć czas dla siebie.

Gniewko, który naukowo zajmuje się substancjami psychoaktywnymi, chciałby promować opiekę medyczną w zakresie leczenia uzależnień opartą na faktach, a nie uprzedzeniach.

Praca w NFZ

Gniewko Więckiewicz i Joanna Smolarczyk, oboje psychiatrzy pracujący w NFZ, z pewnością doświadczają chwil zwątpienia w swojej pracy. Zwłaszcza w sytuacjach, gdy mimo ich chęci i wysiłku, nie są w stanie pomóc. Pracując w publicznej służbie zdrowia, są świadomi problemów, takich jak kolejki do przyjęć na oddziały, problemy z refundacją leków czy ograniczony dostęp do niektórych nurtów psychoterapii na NFZ. To może czasem zniechęcić, ale jak podkreśla Gniewko, lekarz musi być świadomy, że nie jest w stanie pomóc każdemu. W przeciwnym razie ryzyko wypalenia zawodowego jest bardzo duże.

Na pytanie, czy psychiatrzy doświadczają kryzysów psychicznych, Joanna odpowiada twierdząco. Wszyscy mają lepsze i gorsze okresy, ale dzięki wsparciu kolegów i koleżanek z pracy – psychiatrów i psychologów – większość radzi sobie z takimi kryzysami. W pracy zespołowej najważniejsze jest, aby w lepszych momentach dawać z siebie maksymalnie dużo, rozumiejąc, że ktoś inny może mieć w tym czasie mniej siły. W swojej klinice mają taką drużynę superbohaterów, którzy na co dzień pomagają pacjentom, ale też są gotowi pomóc sobie nawzajem, gdy ktoś z nich znajdzie się w kryzysie.

Młodzi psychiatrzy, podobnie jak młodzi pracownicy innych branż, zwracają dużą uwagę na swoje komfort psychiczny. Pracują dużo, ale starają się zachować równowagę między pracą a życiem prywatnym. Joanna uważa, że to pomaga im przeciwdziałać wypaleniu zawodowemu.

Gniewko jest doktorem nauk medycznych i nauk o zdrowiu, specjalizuje się w psychiatrii i psychotraumatologii. Jego naukowe zainteresowania koncentrują się wokół epidemiologii stosowania substancji psychoaktywnych oraz poszukiwania zależności między używkami a stanem zdrowia psychicznego.

Joanna jest lekarzem w trakcie specjalizacji z psychiatrii i doktorantką. W swojej pracy zawodowej kieruje się ideą psychiatrii spersonalizowanej, która polega na rozumieniu i uwzględnianiu różnic między pacjentami chorującymi na tę samą chorobę.

Dodaj komentarz