Aby osiągnąć sukces, powinniśmy pozwolić sobie na 5 porażek dziennie – radzi dyrektorka firmy wartej miliardy dolarów
Dyrektorka miliardowej firmy udziela porad, jak zamienić niepowodzenia w siłę napędową do realizacji własnych celów.
Caroline Wanga, obecnie prezes i dyrektor generalny Essence Ventures LLC, twierdzi, że przez dwie dekady była uwięziona w „spirali porażek”. Gdy w wieku 17 lat zaszła w ciążę i musiała przerwać naukę, miała wrażenie, że straciła wszystkie szanse na rozwój. Przez wiele lat porównywała swoje życie z tym, jak wyglądało życie jej rówieśniczek, które wydawało się idealne. — Utknęłam mentalnie w jednym miejscu. Obsesyjnie zastanawiałam się nad rzeczami, które mnie wyniszczały — mówi Wanga. Z czasem jednak Caroline nauczyła się uciszać wewnętrznego sabotażystę, pokonując swoje największe obawy.
Wanga codziennie pozwala sobie na doświadczenie pięciu niepowodzeń, co zwiększa jej odporność i tolerancję na nieoczekiwane sytuacje.
— Jest naturalne, że reagujemy złością, gdy coś nam się nie powiedzie. Problemem staje się jednak, gdy pozwalamy, aby niepowodzenia przejęły kontrolę nad naszym dniem czy całym życiem. Pozwalam sobie na odczuwanie frustracji za każdym razem, gdy spotyka mnie coś nieprzyjemnego. Nie uznaję jednak dnia za zły, dopóki nie doświadczę szóstej porażki — wyjaśnia Wanga.
Według dyrektorki generalnej, nauka radzenia sobie z niepowodzeniami może być jednym z najtrudniejszych do opanowania, ale równocześnie jednym z najcenniejszych umiejętności, które mogą przynieść korzyści dla kariery zawodowej.
Wanga jest zdziwiona, że tylko nieliczni przedsiębiorcy są skłonni podzielić się swoimi historiami niepowodzeń.
Sama uważa, że popełnianie błędów jest ważną częścią sukcesu każdej osoby. – Większość ludzi lubi opowiadać o swoich osiągnięciach jakby tworzyli inspirujący film dokumentalny o sobie. Problem jednak polega na tym, że wszyscy doświadczamy porażek, często kilka razy dziennie – podsumowuje Wanga.