fbpx

Zgubił się na odludziu. Uratował go internauta podglądający niedźwiedzie

W jednym z najbardziej odludnych miejsc Stanów Zjednoczonych, Parku Narodowym na Alasce, doszło do niecodziennej akcji ratunkowej, która dzięki zaangażowaniu społeczności internetowej zakończyła się szczęśliwie.

Park Narodowy na Alasce, którego powierzchnia wynosi aż 19 122 km², jest miejscem, do którego dostęp jest możliwy jedynie samolotem lub łodzią. Miejsce to, choć malownicze, może stanowić poważne zagrożenie dla osób nieznających się na przetrwaniu w dzikiej przyrodzie, zwłaszcza gdy telefony komórkowe tracą zasięg, a warunki atmosferyczne znacznie ograniczają widoczność.

Tak też było w przypadku turysty, który zgubił się podczas deszczowej pogody. Jego niezwykłe szczęście polegało na tym, że w miejscu, gdzie się znalazł, była zainstalowana kamera-pułapka. Wykorzystywane przeważnie przez miłośników niedźwiedzi do obserwacji tych majestatycznych stworzeń, tym razem stało się narzędziem, które mogło uratować życie człowieka.

Zrozpaczony turysta, wiedząc o obecności kamery, podszedł do niej i zwracając się wprost do obiektywu dał jasno do zrozumienia, że jest w tarapatach. To, co nastąpiło potem, jest dowodem na to, jak ważna jest rola społeczności internetowej. Użytkownik z odległego Maine, choć nie słyszał słów mężczyzny, dzięki czytaniu z ruchu warg zrozumiał jego prośbę o pomoc. Natychmiast zaalarmował odpowiednie służby.

Gdy strażnicy parku Katmai dotarli na miejsce, znaleźli turystę zziębniętego i przemoczonego, ale na szczęście w dobrej kondycji fizycznej.

Dodaj komentarz