fbpx

Adoptuj zwierzę i pomóż je ocalić

WWF Polska zachęca do symbolicznej adopcji zagrożonych gatunków, aby pomów w ten sposób w ich ochronie. Można wybrać jakiekolwiek zwierzę: słonia, wilka, sowę, rysia, niedźwiedzia, a nawet tygrysa. Symboliczna adopcja zwierząt w WWF Polska możliwa jest od dawna, ale z okazji Światowego Dnia Zwierząt, organizacja przypomniała o niej, proponując zabawę.

„Adoptuj zwierzę w WWF! Wybierz to, które… najbardziej Cię przypomina! Jeśli jesteś empatyczny, uczuciowy i trochę… pamiętliwy, pomyśl o adopcji słonia. Jeśli jesteś nieśmiałym indywidualistą i lubisz roztaczać wokół siebie aurę tajemniczości, zainteresuj się morświnem. Jeśli jesteś rodzinny, opiekuńczy, cenisz sobie tradycję i zasady, czeka na Ciebie wilk. Jeśli jesteś towarzyski i wesoły, lubisz gry i zabawy, pomyśl o foce. Jeśli nade wszystko cenisz sobie oryginalność i wolność osobistą, wybierz suhaka mongolskiego” – czytamy we wpisie opublikowanym przez organizację.

Na czym polega taka adopcja?

Adopcja i certyfikat

Jak tłumaczy Agnieszka Veljković, rzeczniczka prasowa WWF Polska, takie adopcje, to sztandarowe działania organizacji.

— Ktoś, kto chciałby zaadoptować zwierzę, może to zrobić jednorazowo albo może przekazywać comiesięczną wpłatę. Zdarza się, że firmy też adoptują takie zwierzęta. Później dostaje się imienny certyfikat mailowo i można go sobie wydrukować. Pieniądze są przeznaczane na działania statutowe fundacji, które polegają między innymi na ochronie różnych gatunków — mówi Veljković.

Aby otrzymać imienny certyfikat symbolicznej adopcji, trzeba wpłacić kwotę nie mniejszą niż 30 złotych.

Foka, niedźwiedź, a nawet pantera śnieżna

Zwierzęta przeznaczone do symbolicznej adopcji przedstawione są na stronie pomagam.wwf.pl. Można tam przeczytać informacje na temat populacji danego gatunku, zagrożeniach, które na niego czekają oraz o tym, jak pomaga WWF.

Z wiadomości przekazanych na stronie wynika między innymi, że w Polsce jest jedynie ponad 110 niedźwiedzi, które żyją w polskiej części Karpat. Głównymi zagrożeniami dla nich są: zakłócanie spokoju i budzenie ze snu zimowego, konflikty z człowiekiem, utrata siedlisk poprzez budowę dróg oraz zabudowę terenów i ograniczanie bazy pokarmowej poprzez masowy zbiór runa leśnego.

Kolejnym zagrożonym gatunkiem są foki szare. W Morzu Bałtyckim pływa około 32 tysięcy osobników. Najniebezpieczniejsze są dla niej: przypadkowe zaplątanie się w sieci przeznaczone do połowu ryb, ale także działalność człowieka i turystyka.

„Foki długo były traktowane jako szkodniki, które walczą o ten sam pokarm, czyli ryby, a w rezultacie mogą niszczyć również rybackie sieci. Na południowym wybrzeżu Bałtyku (Niemcy, Polska, Rosja i Litwa) foki zostały wytrzebione przez człowieka” — czytamy na stronie.

— Mogę podać też przykład rysia. My wspieramy naszymi działaniami Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze, które prowadzi program reintrodukcji rysia na terenie Pomorza Zachodniego i już teraz nawet Wielkopolski. Te działania przekładają się na kolejne realizacje — mówi Veljković.

WWF Polska wspiera finansowo także zagraniczne projekty niektórych oddziałów WWF, dlatego można zaadoptować także zwierzęta żyjące poza granicami Polski — jak np. panterę śnieżną czy tygrysa.

Wszystkie informacje są dostępne na stronie pomagam.wwf.pl.

 

Dodaj komentarz