fbpx

Między jawą a snem: naukowy pogląd na medytację

Większość gatunków doświadcza w swoim ciele fizycznym dwóch stanów: czuwania lub snu.

W rzeczywistości między tymi dwoma stanami istnieje trzeci stan, to znaczy utrzymywanie umysłu w stanie czuwania, ale pozwalanie ciału zasnąć. I to jest dokładnie to, co osiąga medytacja. Mając to na uwadze, nietrudno zrozumieć, że wszystkie fantastyczne doznania, które pojawiają się podczas medytacji, są tylko zmianami zachodzącymi w naszym ciele po zaśnięciu. Chociaż te fizyczne zmiany w naszym ciele zachodzą każdej nocy, nigdy ich nie zauważamy, ponieważ tracimy przytomność podczas snu, a tym samym przegapiamy wiele ważnych momentów.

Co zatem dzieje się z naszym organizmem po zaśnięciu?

Po pierwsze, nasze ciało uruchamia mechanizm ochronny, który wydaje polecenia paraliżu mięśniom szkieletowym stawów, uniemożliwiając pracę mięśni kończyn. Zapobiega to wyrządzaniu sobie i innym krzywdy podczas snu. Dlatego w naszych snach czujemy się słabi i nie możemy szybko biec, gdy ścigają nas drapieżniki. Ponadto niektórzy ludzie cierpią na stan zwany paraliżem sennym. Dzieje się tak, gdy ciało jest nadal w stanie „wyłączonym” po przebudzeniu umysłu. W niektórych kulturach jest to znane jako „duch, który cię popycha”.

Po miesiącach praktyki medytacyjnej możesz stopniowo odczuwać, że kończyny stają się cięższe i sztywniejsze, jakbyś był „sparaliżowany”. Oznacza to, że udało ci się utrzymać umysł w stanie czuwania, jednocześnie pozwalając ciału zasnąć. Jednak wiele osób nie wie, jak to zrobiły, nawet jeśli są w stanie to zrobić. Łatwo to zrozumieć, jeśli kiedykolwiek używałeś smartwatcha do monitorowania snu. Smartwatche potrafią dokładnie określić, kiedy zasypiamy i kiedy się budzimy. Dzieje się tak, ponieważ są one wyposażone w czujnik ruchu, który może określić, czy występuje jakikolwiek ruch nadgarstka. Jeśli przez określony czas nie wykryją żadnego ruchu nadgarstkiem, smartwatch może stwierdzić, że śpimy. Podobnie nasze ciało ma wbudowane „czujniki ruchu”. Kiedy siedzimy i medytujemy, utrzymujemy ciało w bezruchu. Jeśli ćwiczymy wystarczająco długo, ostatecznie oszuka ciało, aby zasnęło, gdy te „czujniki ruchu” nie wykryją żadnego ruchu mięśni. W konsekwencji wspomniany wcześniej mechanizm ochronny będzie wydawał polecenia paraliżu mięśniom szkieletowym stawów, nawet gdy nasz umysł wciąż nie śpi. To pozwala nam zrozumieć, dlaczego utrzymywanie ciała w bezruchu jest fundamentalnym i niezbędnym aspektem praktyki medytacyjnej.

Z tego też powodu pozycja siedząca w pozycji lotosu jest lepsza niż pozycja w połowie lotosu, a pozycja w połowie lotosu jest lepsza niż pozycja swobodna; dzieje się tak dlatego, że pełny lotos jest najbardziej stabilny, a pozycja łatwa jest najmniej stabilna. Jednak dla tych, którzy mogą wykonywać tylko proste pozy, można włożyć 2 małe klocki z gąbki między stopy i nogi, aby znacznie poprawić stabilność nóg.

Gdy sen się pogłębia, wszystkie mięśnie w naszym ciele stają się coraz bardziej rozluźnione, aż w końcu osiągają stan całkowitego odprężenia.

Uczucie odprężenia całego ciała jest lepsze niż wszystko, co może dać masażystka, ale zła wiadomość jest taka, że ​​tracimy przytomność we śnie i nie możemy doświadczyć, jak to naprawdę jest. Na szczęście dr Edmund Jacobson, amerykański lekarz, opracował metodę, która pozwala nam doświadczać rozluźnienia mięśni, gdy nie śpimy. Ta metoda nazywa się Progressive Muscle Relaks (PMR). Na przykład, jeśli mocno trzymasz pięść przez 7 do 10 sekund, a następnie szybko ją puszczasz, poczujesz zdrętwiałe, wibrujące uczucie w dłoniach. To uczucie rozluźnienia mięśni dłoni. Oprócz mięśni rąk dr Jacobson wynalazł również serię ruchów mięśni napinających i rozluźniających, które sprawiają, że ludzie doświadczają rozluźnienia mięśni w każdej części ciała. Chociaż jest to świetna metoda,

Jeśli chcesz naprawdę doświadczyć pełnego odprężenia ciała, musisz medytować.

Po ustanowieniu praktyki medytacyjnej możesz od czasu do czasu odczuwać drętwienie i wibracje w ciele tu i ówdzie tak jak przepływający prąd. Jeśli będziesz kontynuować praktykę, pewnego dnia poczujesz niesamowite wibracje całego ciała; oznacza to, że wszystkie mięśnie są całkowicie rozluźnione. Uczucie jest wspaniałe, ale jeszcze lepsze, podczas gdy twoje ciało się relaksuje, twój umysł jest również zrelaksowany i chwilowo uwolniony od wszelkiego rodzaju niepokoju, dużego i małego. Jak mówi dr Jacobson, „niespokojny umysł nie może istnieć w zrelaksowanym ciele”. To właśnie zainspirowało go do stworzenia metody PMR.

Ten sposób łagodzenia niepokoju poprzez rozluźnienie ciała brzmi interesująco i działa naprawdę dobrze, ale naukowcy nie poprzestają na tym. Niektóre ważne pytania to: czy napięcie ciała i niepokój umysłu występują w tym samym czasie? A może jedno powoduje drugie?

Ostatnie badania wykazały, że lęk nie jest generowany bezpośrednio w mózgu, ale w rzeczywistości jest spowodowany stresem fizycznym w naszym ciele.

Innymi słowy, kiedy dzieje się coś na zewnątrz, to nasze ciało jako pierwsze reaguje na to, a emocje, które następują, są spowodowane fizycznymi zmianami w naszym ciele. Na przykład przy rozwiązywaniu lęku głównym podejściem jest terapia rozmową, racjonalne myślenie i głębokie oddychanie. Dr Elizabeth Stanley, autorka książki „ Widen the Window: Training Your Brain and Body to Thrive While Stress and Recovery from Trauma”, nie zgadza się. Dr Stanley stwierdza w swojej książce, że „niepokój ludzi pochodzi z ciała, a nie z mózgu. Te praktyki nie działają, dopóki twoje ciało nie wróci do normy”. W rzeczywistości już dwa tysiące lat temu w Indiach ludzie rozpoznali to i wykorzystali do praktykowania „mądrości” w medytacji. W szczególności jest to obserwacja fizycznych doznań ciała ze spokojem. A tak zwana równowaga polega na tym, że wszystkie doznania powinny być traktowane jednakowo, niezależnie od tego, czy są dobre, czy złe, gorące czy zimne, bólu czy swędzenia itp. Innymi słowy, ludzie nie powinni tworzyć w umyśle rozróżnienia między tym, co lubią, a czego nie lubią w odniesieniu do jakichkolwiek doznań. w ciele. Dzięki takiej praktyce umysł zawsze pozostanie w stanie spokoju i harmonii iw końcu można osiągnąć wyzwolenie od wszelkiego nieszczęścia.

Oczywiście „mądrość” to nie inteligencja i wiedza. Współcześni ludzie mają znacznie wyższe IQ i znacznie większą wiedzę niż kiedykolwiek wcześniej, ale nasz niepokój i nieszczęście nie zmniejszyły się. W przeciwieństwie do tego, mogło wzrosnąć z powodu zwiększonej złożoności ludzkiego społeczeństwa. Naukowcy i lekarze znaleźli wiele sposobów rozwiązania tego problemu, ale najprostszym i najbardziej naturalnym sposobem jest po prostu siedzenie w bezruchu, pozwalając ciału zasnąć, podczas gdy umysł nie śpi. Nie tylko odpręży Twoje ciało, ale co najważniejsze, jednocześnie odpręży umysł.

Niech każdy z nas posiądzie mądrość starożytnych mędrców, będzie wolny od niepokoju i nieszczęścia, i żyje w stanie równowagi.

Dodaj komentarz