Strażnicy na dzikich kąpieliskach zamiast mandatu wręczają darmowe bilety na basen
Ruda Śląska prowadzi nietypową kampanię przeciwko korzystaniu z dzikich kąpielisk. Strażnicy miejscy skutecznie zachęcają do odwiedzania miejskiego kąpieliska, wręczając nastolatkom i dzieciom mandaty zaufania, czyli darmowe bilety. Efekty już widać. Na dzikich kąpieliskach jest coraz mniej ludzi, od trzech lat nie było też w Rudzie Śląskiej przypadków utonięć.
W Rudzie Śląskiej jest kilkanaście dzikich kapielisk. – Do czystości im daleko. To nie jeziora, tylko stawiki w wyrobiskach pokopalnianych. Ludzie wyrzucają do nich śmieci. Wirów nie ma, za płytkie. Ale można zahaczyć o coś nogą i nie ma człowieka – mówi Mariusz Komendera, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Rudzie Śląskiej.
Komendera uważa, że najlepszym rozwiązaniem byłoby obsadzić kąpieliska ratownikami. – Próbowaliśmy zrobić coś takiego w dzielnicy Kochłowice, ale sanepid nie dopuszcza wody do użytku – mówi ratownik.
Pozostała profilaktyka, ale Komendera przyznaje, że tłumaczenie młodym ludziom, by nie chodzili w wolny upalny dzień nad wodę jest nieskuteczne. – Oni nie mają pieniędzy na basen miejski – mówi krótko prezes.
Strzałem w dziesiątkę okazały się dopiero “mandaty zaufania”. Strażnicy miejscy codziennie patrolują dzikie akweny. Nikomu nie odpuszczają – tablice z zakazami kąpieli stoją na brzegach i nie sposób ich nie zauważyć. Ale zamiast mandatu wręczają specjalne blankiety, tzw. mandaty zaufania, które upoważniają do jednorazowego darmowego wstępu na kąpielisko miejskie.
Ruda Śląska, miasto 140-tysięczne, ma tylko jedno takie kąpielisko przy ul. Ratowników z dwoma basenami i brodzikiem, dopiero co otwarte po modernizacji.
- Akcję wręczania mandatów zaufania zaczęliśmy 10 lat temu i była to bodaj pierwsza tego typu akcja w kraju. Działa. Sporadycznie spotykamy nad dzikim akwenem jeszcze raz tę samą osobę. A co wtedy? Niekoniecznie mandat karny. Wszystko zależy od tego, jak się człowiek zachowuje, jak tłumaczy. Jesteśmy dla ludzi, a nie od fotoradarów – podkreśla Krzysztof Piekarz, komendant straży miejskiej w Rudzie Śląskiej.
W 2004 roku w Rudzie Śląskiej utonęło 5 osób. – Od trzech lat nie mamy już utonięć – zaznacza ratownik Komendera.
W zeszłym roku strażnicy wręczyli ponad 60 darmowych biletów wstępu na kąpielisko. W tym roku już prawie 30.
Źródło: tvn24.pl