Wykupił wszystkie zabawki ze sklepu pana Henryka i oddał je do szpitala dziecięcego
YouTuber Rezi postanowił wesprzeć pana Henryka, właściciela sklepu z zabawkami we Wrocławiu, wykupując wszystkie zabawki z jego półek. Twórca zapowiedział, że całość przekazana zostanie do szpitala dziecięcego. Mimo licznych pochwał dla tej inicjatywy, pojawiły się także wątpliwości związane z formą udzielonej pomocy.
Na kanale Reziego po trzech tygodniach przerwy ukazał się nowy film. YouTuber, pod wpływem świątecznej atmosfery, zdecydował się wesprzeć prowadzony od lat 80. sklep „Miki” przy ul. Bolesława Chrobrego. W trakcie wizyty wykupił niemal wszystkie zabawki z asortymentu sklepu, planując przekazać je do wrocławskiego szpitala dziecięcego Przylądek Nadziei.
Zaskoczony wizytą Reziego, pan Henryk początkowo nie wierzył, że YouTuber rzeczywiście zamierza kupić wszystkie zabawki. Właściciel sklepu przyznał, że jeśli dojdzie do wykupienia całego asortymentu, dalsze prowadzenie działalności może stanąć pod znakiem zapytania. Wyjaśnił, że obecne produkty zostały zakupione okazyjnie dzięki likwidacji hurtowni, co może utrudnić ponowne zatowarowanie sklepu.
Rezi, wspierany przez znajomych, wykupił większość dostępnych w sklepie zabawek, pozostawiając jedynie artykuły papiernicze. Za zakupy zapłacił ponad 8 tysięcy złotych. Pan Henryk, zapytany o dalsze plany, przyznał, że będzie musiał uzupełnić półki. W rozmowie z Rezim dodał również, że dzieci powinny odłożyć telefony na bok i wrócić do tradycyjnych zabawek, co według niego byłoby korzystne.
Kontrowersje wokół pomocy
Gest Reziego spotkał się z uznaniem wśród komentujących na YouTube, którzy docenili zarówno jego inicjatywę, jak i działalność pana Henryka przez lata. Pojawiły się jednak głosy wyrażające obawy, czy akcja nie przyniesie seniorowi problemów.
Jeden z komentujących zauważył: „Na ten moment jego sklep „umarł”, bo wszystko zostało wykupione. Nawet stali klienci mogą pomyśleć, że pan Henryk zakończył działalność, i przestaną przychodzić”. Sugerowano również, że Rezi mógłby pomóc w ponownym zatowarowaniu sklepu, aby akcja była w pełni korzystna dla właściciela.
Inni komentatorzy zwracali uwagę na to, że obecna sytuacja może skłonić pana Henryka do decyzji o zakończeniu działalności. „Teraz pan Henryk ma czas, by się zastanowić, czy chce kontynuować pracę, czy lepiej spokojnie zamknąć sklep, nie martwiąc się o opłaty za czynsz i prąd” – stwierdził jeden z widzów.