Przenośna turbina wiatrowa pomoże wtedy, gdy zabraknie prądu
Nils Ferber był nieusatysfakcjonowany żywotnością zasilania słonecznego czy zwykłych baterii podczas swoich wędrówek, więc, zamiast narzekać, opracował sposób na ich ładowanie, kiedy wszystko inne zawodziło.
Rozmawiałem z wieloma alpinistami, wspinaczami, filmowcami, przewodnikami wypraw i zadawałem pytania o doświadczenia, potrzeby i typowe warunki pogodowe. Wszyscy powiedzieli, że zazwyczaj używają paneli słonecznych. Ale bycie całkowicie zależnym od słońca to dla nich duży problem. – napisał Ferber na stronie James Dyson Award
W odpowiedzi na najważniejsze wymaganie, czyli łatwość przenoszenia Nils zbudował mikro turbinę, która waży niecały kilogram i składa się do rozmiaru parasolki. Potrafi generować do 5 watów przy 18km/h do wbudowanej baterii o wydajności 24 Wh.
Mamy nadzieję, że z czasem dzięki tego typu rozwiązaniom łatwo i tanio będzie można zastosować technologię indywidualnie, do zasilania całych domów czy nawet osiedli.
Gdyby jednak okazało się, że nie macie pod ręką wiatru, polecamy sprawdzić również dostępne w sprzedaży ręczne ładowarki ‘na korbkę’.