Skąd się bierze smoczy owoc? Poznaj kolejny super food
W polskich supermarketach od wielu lat pojawiają się rozmaite egzotyczne owoce. O kiwi czy mango na pewno każdy słyszał i próbował przynajmniej raz w życiu. Ale niewiele osób wie, co to takiego pitayaha lub inaczej pitaja. Dlatego dziś przedstawiamy smoczy owoc.
Pitaja, pitayaha, inaczej smoczy owoc to owoc… kaktusa. Pochodzi z Ameryki Południowej, ale uprawia się go też w krajach azjatyckich. Pitahaya rośnie na kaktusach z rodzin Stenocereus i Hylocereus. Do najpopularniejszych odmian należy czerwony smoczy owoc, z charakterystycznym białym miąższem i czarnymi drobnymi nasionkami. Istnieją również odmiany z żółtą skórką i białym miąższem oraz czerwoną skórką i czerwonym miąższem.
Koszt zakupu smoczego owocu wynosi w Polsce średnio kilkanaście złotych za kilogram. Można go kupić zazwyczaj w supermarketach.
To, co odróżnia pitahayę od innych owoców, to obecność dużej ilości związków betalainowych. Poza smoczym owocem występują one tylko w buraku ćwikłowym i opuncji. Dzięki nim hamowany jest proces utleniania lipidów.
Spożywanie smoczego owocu ma korzystny wpływ na czerwone krwinki i przeciwdziała zmianom w układzie sercowo-naczyniowym np. na skutek chemioterapii. Badania na myszach wykazały, że spożycie owocu zmniejsza pojawienie się stanów zapalnych i stłuszczenia wątroby, a dzieje się tak właśnie dzięki związkom betalainowym.
Smoczy owoc w 80% składa się z wody, więc jest przyjemnie orzeźwiający, a przy tym nie jest kaloryczny – na 100 g przypadają 52 kcal.
Smoczy owoc warto włączyć do diety ponieważ:
- Ma działanie prebiotyczne -lubią go dobre bakterie w naszych jelitach:)
- Wspomaga trawienie – ma dużo błonnika!
- Zawiera dużą ilość witamin: C, B6, PP, B2.
- Zawiera minerały: wapń, fosfor, żelazo.
- Nasiona smoczego owocu zawierają cenne wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega-3 i omega-6.
- Dobrze sobie radzi z wolnymi rodnikami.
To wszystko sprawia, że pitaję można określić jako super-food.
Smoczego owocu nie trzeba specjalnie przygotowywać. Można go zjeść tak jak kiwi, czyli przekroić na pół i wybrać miąższ łyżeczką. Skórka jest niejadalna, ale można jej użyć do dekoracji i np. pokrojone małe kawałki miąższu umieścić w niej jak w miseczce-łódeczce (patrz – zdjęcie główne)
Jeśli komuś smak wyda się zbyt mdły, można owoc zmiksować z innymi owocami i zrobić sok, koktajl lub smoothie. Smacznego.
Opracowanie: Agata Pałach, autorka bloga Nigdy za późno, o podróżach, życiowych zmianach i języku angielskim.
Źródło: Poradnik Zdrowie.pl, własne