Piłkarz czwartoligowego klubu MKS Dąb Dębno, podczas służby, uratował dwoje dzieci z pożaru
Do poważnego pożaru mieszkania na drugim piętrze budynku wielorodzinnego w Dębnie doszło w piątek. Kiedy na miejsce dotarły pierwsze zastępy straży pożarnej, mocne kłęby dymu i płomienie wychodziły z balkonu mieszkania na drugim piętrze i obejmowały elewację budynku. Dym szybko rozprzestrzenił się po całej klatce schodowej. Wypełnił m.in. mieszkanie na czwartym piętrze, gdzie znajdowała się babcia i dwoje dzieci.
Jedno z dzieci i babcia zostali ewakuowani podnośnikiem. Drugie Gyrciak wyniósł z budynku na rękach. Niestety, zatruł się dymem i trafił do szpitala w Szczecinie.
– Cieszę się, że dzieci i ich babcia zostały uratowane. To dla mnie najważniejsze – powiedział w rozmowie z lokalnym mediami, gdy poczuł się lepiej.
“W takich dniach jak dzisiaj nie można nie wspomnieć o bohaterskim wyczynie wieloletniego piłkarza Dębu – Łukasza Gryciaka, który pełniąc służbę w straży pożarnej uratował dzisiaj dwójkę dzieci z pożaru mieszkania. Łukasz oddał swoją maskę z tlenem dzieciom, a następnie przetransportował ich z mieszkania na 4- piętrze na dół. Gryciu ratując dzieci podtruł się dymem i trafił do szpitala. Życzymy Tobie dużo zdrowia!” – przekazał klub piłkarski, w którym występuje strażak.
Źródło: polsatnews.pl
Foto: MKS Dębno/Facebook/Wypadki i pożary w Zachodniopomorskim