Szkło przerabiają na piasek. Firma recyklingowa podbija rynek
Co zrobić z tonami zużytego szkła? Oczywiście wykorzystać raz jeszcze! Dwoje Amerykanów – Franziska i Max – założyli firmę, która przerabia szkło powtórnie na… piasek.
Szkło zamienione w piasek
Franziska Trautmann i Max Steitz to para, która kilka lat temu założyła w Luizjanie nietypową firmę zajmującą się przerabianiem szklanych butelek w piasek. Glass Half Full (dosł. szklanka do połowy pełna – przyp. tłumacza) istnieje od 2020 r. – przez te dwa lata uratowała już cztery mln butelek po piwie z wysypisk śmieci. Przedsiębiorstwo otrzymuje tygodniowo tyle szkła, że wypełniłoby ono całą śmieciarkę.
Na piasek nadają się każde butelki – małe, duże, grube, ciemnozielone, przezroczyste i niebieskie. Z tych ostatnich, (po ginie marki Bombay) robi się ozdobny pył, z którego korzystają ogrodnicy, architekci i artyści. Z dużych ziaren tworzy się żwir przeznaczony do dróg i podłóg, drobny proszek zaś przeznacza się do umacniania wałów i brzegów, aby zapobiec powodziom. Piasku można użyć także do produkcji betonu, telefonów, pasty do zębów, a nawet farb.
–Butelki trafiają na taśmę transportową, a następnie do młotów, gdzie są kruszone i zamieniane w mieszankę piasku, żwiru i etykiet – wyjaśniła Franziska.
Brzemienny wieczór
A wszystko rozpoczęło się pewnego wieczoru, gdy Franziska i Max pili wino. Zastanawiając się, gdzie butelka trafi po opróżnieniu trunku, wpadli na pomysł założenia firmy, która będzie ekologicznie zaangażowana w proces recyklingu. Aby otworzyć Glass Half Full stworzyli akcję na platformie crowdfundingowej, dzięki której zebrali ok. 18 tys. dol. na pokrycie początkowych kosztów, w tym na zakup maszyny, która mogła zmielić jedną butelkę na raz.
Dzięki crowdfoundingowi Franziska i Max zdobyli też poparcie lokalnej społeczności – w tym innych firm, które chcą powtórnie przerobić wykorzystane szkło, ale nie mają gdzie. Jak wyjaśniła współzałożycielka Glass Half Full – w pobliżu nie ma żadnego zakładu, który mógłby zająć się fachowym recyklingiem szkła. Wysyłanie go w głąb kraju było pozbawione sensu z punktu widzenia ochrony środowiska.
-Trzeba by zużyć mnóstwo benzyny, aby przewieźć ciężki produkt do miejsca oddalonego o cztery godziny od nas – wyjaśniła Fran.
Wiele zastosowań
Powtórne przerabianie szkła w piasek jest nie tylko świetnym sposobem na ocalenie wysypisk śmieci od ton butelek, ale również może stanowić ratunek w razie powodzi. Nowy Orlean – miasto, które zostało zbudowane nad poziomem morza na początku XVIII w., dziś w znacznej części znajduje się poniżej poziomu morza. Zmiana temperatur powietrza i podniesienie się poziomu oceanu powoduje, że miasto nawiedzają ulewne deszcze i burze.
Efekt? Wielu mieszkańców ma podtopione mieszkania i piwnice. Worki z piaskiem przetworzonym ze szkła będą mogły umacniać linię brzegową i ochronić domy przed wodą. Aż dziw, że jeden wieczór przy winie stał się tak brzemienny w tyle rozwiązań. A to nie koniec. Franziska i Max myślą nad kolejnymi zastosowaniami piasku. Bardzo możliwe, że znajdzie on zastosowanie zarówno w budownictwie jak i małych gospodarstwach domowych.
–Nigdy nie pozwól sobie wmówić, że jednostki nie mogą dokonać zmiany. Wszystko to jest zasługą niesamowitych jednostek – podsumowała Franziska Trautman.
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: businessinsider.com.pl