fbpx

Dlaczego końca świata nie było? Szamanka w tradycji Majów wyjaśnia

Pamiętacie przepowiednię o końcu świata w 2021 r.? Ta data pokrywała się z końcem kalendarza Majów. Szamanka z Kolumbii wyjaśnia, dlaczego końca świata nie było i z czego wynika ta pomyłka.

Adriana „Tata” Rojas urodziła się w Bogocie w Kolumbii i przez pierwsze lata wiodła typowe życie współczesnej mieszkanki wielkiego miasta. Zmiana zadziała się po urodzeniu dziecka. Adriana zdecydowała się wejść na ścieżkę szamanizmu – zaczęła podążać za największymi duchowymi przewodnikami w tradycji Majów. Dziś sama jest nauczycielką i od kilkudziesięciu lat przekazuje wiedzę innym – jest przewodnikiem duchowym i specjalistką od kalendarza Cholq’ij – Świętego Kalendarza Majów. Jej zdaniem pomysł o końcu świata jest fantazją stworzoną przez człowieka Zachodu, który nie rozumie czym jest ów kalendarz.

–  Tylko kompletni laicy mogli stworzyć podobną historię – powiedziała Adriana w trakcie wizyty w Polsce.

Majowie na podstawie różnorodnych wyliczeń stworzyli kalendarz długiej rachuby, który określał zmianę cykli życia na Ziemi, zwanych Sol. Jeden cykl w kalendarzu Majów trwa 5200 lat – a symboliczna data 21 grudnia 2012 r. była datą końca czwartego cyklu Sol.

– Pierwszy cykl Sol zdominowany był przez energię kobiecą związaną z ogniem, drugi cykl to dominacja energii męskiej związanej z ziemią, trzeci to znowu energia kobieca związana tym razem z powietrzem, czwarty ponownie męska, ale związana z żywiołem wody – wyjaśniła nauczycielka.

– Przeszliśmy więc cztery cykle i cztery żywioły. Co teraz? 21 grudnia 2012 r. po raz pierwszy ludzkość wkroczyła w nowy, piąty cykl, tym razem związany z piątym żywiołem, eterem – dodała Adriana.

W praktyce oznacza to transformację i potrzebę znalezienia równowagi między tym co męskie i żeńskie. Zmianę odczujemy jednak dopiero ok. w 2032 r. – bo tyle trwa faza przejścia między jednym a drugim Sol.

-Jesteśmy w trakcie nowych narodzin ludzkości, bolesnych, jak wszystkie narodziny. Są nowe wibracje, ciężko rozstać się ze starymi przekonaniami. Ale musimy nauczyć się zbudować nową przestrzeń – wyjaśnia Adriana.

Innym nieporozumieniem, które zakorzeniło się w naszej kulturze jest myśl, że Majowie wymarli. Tymczasem Majowie żyją i kultywują swoje tradycje.

– W samej Gwatemali mieszka 5 mln Majów, a do tego dochodzi przecież Meksyk, Salwador czy Honduras – mówi Adriana.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: onet.pl

 

Dodaj komentarz