fbpx

Ekologiczne buty z grzybów i psiej sierści

Niemiecka projektantka Emilie Burfeind zaprojektowała buty, do których produkcji wykorzystała specjalne gatunki grzybów oraz psią sierść. Celem było stworzenie ekologicznej i biodegradowalnej alternatywy dla tradycyjnych butów, które w zdecydowanej większości wykonane są ze sztucznych materiałów.

Ekologiczne buty, które powstały z grzybów i psiej sierści zostały nazwane Sneature — co jest połączeniem słów sneakers i nature. Produkt ma być odpowiedzią na proekologiczne zmiany w branży odzieżowej. Jak zaznacza autorka projektu Emilie Burfeind, obecnie większość obuwia wykonana jest z nieekologicznych pianek, gumy, nylonu, czy kopolimer etylenu i octanu winylu (EVA), które na wysypiskach śmieci mogą rozkładać się nawet 1000 lat.

— Ze względu na ich skomplikowaną strukturę i różne materiały, z których są wykonane, demontaż, czy recykling konwencjonalnych trampek jest prawie niemożliwy, a z pewnością nieopłacalny zarówno ekonomicznie, jak i ekologicznie. Chciałam więc zaprojektować buty, które są wykonane z jak najmniejszej liczby komponentów i po użyciu pozostają biodegradowalne – mówi Emilie Burfeind w rozmowie z serwisem Dezeen

Projektantka i artystka do stworzenia butów Sneature wykorzystała wyłącznie naturalne materiały: zmieloną i wysuszoną grzybnię połączoną z materią orgniczną, sierść psów pozyskaną od groomerów, czyli psich fryzjerów, a także naturalny kauczuk pochodzący z żywicy drzewa hevea brasiliensis.

Włóknista struktura grzybni powstająca podczas wzrostu grzybów, mieszana jest z podłożem celulozowym wykonanym z konopi i innych odpadów rolniczych i hodowana w specjalnej formie w celu stworzenia podeszwy zewnętrznej i wewnętrznej. Te elementy łączą się jak klocki lego, a perforacja na spodniej stronie dzianiny pomaga utrzymać je razem i ustabilizować but.

Na uformowanych w ten sposób podeszwach osadzana jest skarpeta wykonana z przędzy wykonanej z psiej sierści. Powstała w ten sposób skarpeta jest następnie zanurzana w ciekłym naturalnym kauczuku pozyskiwanym z soku drzewa hevea brasiliensis, aby stworzyć wodoodporną warstwę wzdłuż podeszwy.

– W samych Niemczech co roku wyrzuca się 80 ton psiej sierści. W porównaniu ze zwierzętami, które są hodowane i trzymane wyłącznie do produkcji włókna, udomowione trzymanie psów nie jest dodatkowym obciążeniem dla środowiska, ale zasobem, który i tak istnieje – dodaje Emilie Burfeind

Co ciekawe z psich włosów przędzie się wysokiej jakości przędzę znaną jako Chiengora, która o 42% lepiej zatrzymuje ciepło niż wełna owcza i była wykorzystywana dziesiątki lat temu przez rdzenne społeczności na zachodnim wybrzeżu Ameryki.

Dodaj komentarz